 |
wystarczył jeden Twój uśmiech, aby zawładnąć moim światem.
|
|
 |
pamiętam jak się wstydziłam, peszyłam, chowałam wzrok na pierwszym spotkaniu. pamiętam jak robiłeś z siebie głupka tylko po to, żebym się do Ciebie przekonała. pamiętam jak pierwszy raz wziąłeś mnie za rękę, na ręce, kolana. pamiętam pierwszy pocałunek, taki delikatny.
|
|
 |
wiesz jak działa na mnie Twoja obecność? momentalnie dostaję chorej głupawki, byleby tylko zwrócić na siebie uwagę. pozwalam sobie nawet na rozpięcie jeszcze jednego guzika w koszuli. i ten.. kocham Cię, wiesz?
|
|
 |
mógłbym ci opowiedzieć te wszystkie chwile, kiedy leżałaś obok mnie z dłonią na mojej klatce piersiowej, szepcząc, że mogłabyś już tak zawsze - wcale nie wstawać, by tylko mój uśmiech był jak najbliżej ciebie. nie mówię tutaj o niczym więcej. mówię o tym, jak leżałaś razem ze mną, a świat przestawał powoli istnieć, bo cały świat był tylko i wyłącznie w twoich oczach.
|
|
 |
- kiedy nauczysz się żyć beze mnie?
- nigdy, bo ty jesteś moim życiem.
|
|
 |
prawdopodobnie zawsze będziesz mnie zachwycać.
|
|
 |
prawdopodobnie zawsze będziesz mnie zachwycać.
|
|
 |
jeśli w coś się angażuję, to jestem konsekwentna. nie bój się. nie zostawię Cię dla pierwszego lepszego gnojka, który będzie próbował uwodzić mnie swoim zniewalającym spojrzeniem i urodą. dla mnie liczy się wnętrze. ale prawdziwe, z uczuciami i z sercem, które potrafi kochać, a Ty je masz.
|
|
 |
mimo wszystko jesteśmy my, ja i Ty, jedna całość, jedne sny. mamy plany, mamy rany, bo tak działamy, dni mijają, my wciąż ci sami, ci co na wylot się znają i nie zamienią siebie za nic.
|
|
 |
jest trzecia, minut czterdzieści trzy, a oczy otwarte i chyba Cię słyszę, jak podchodzisz, dawkujesz mi czułość prosto do żył.
|
|
 |
nie musisz obiecywać mi, że nigdy mnie nie zostawisz, mówić, że nie chcesz odejść, że będziemy razem na zawsze. chcę żyć chwilą, w której jesteś, teraz.
|
|
 |
chcę dotknąć nieba. ale to tak z Tobą, bo sama nie dosięgnę.
|
|
|
|