 |
Coraz mniej sił na to, by udawać, że wszystko jest w porządku. / napisana
|
|
 |
Zbyt wiele przypadków związanych z Tobą pojawia się w moim życiu i sprawiają one, że zaczynam wierzyć w przeznaczenie. / napisana
|
|
 |
Idąc z Tobą za rękę nie po drodze mi szczęście. / napisana
|
|
 |
Dziś gdy zobaczyłam Ciebie na tej scenie, zrozumiałam, że ciągle bardzo mi na Tobie zależy. Te minuty spektaklu, w którym grałeś pozwoliły na bezkarne wpatrywanie się w Twoją osobę, na rozkoszowanie się Twoim głosem, którego tak bardzo mi brakowało. Wtedy znów poczułam te ukłucie w sercu, które towarzyszyło mi parę miesięcy temu. Po raz kolejny muszę nauczyć się z nim walczyć. / napisana
|
|
 |
Znowu śnił mi się tamten dzień, jego ostatnie pożegnanie z całym światem, z najbliższą rodziną, przyjaciółmi i ze mną. ciągle śni mi się to
samo, on leżący w trumnie, otoczony dużą ilością ludzi i ja, stojąca jak najdalej, ale również najbardziej cierpiąca. nie płakałam, po prostu
nauczyłam się, że lepiej cierpieć wewnętrznie i uniknąć tych wszystkich ludzkich spojrzeń. wszyscy odeszli, wrócili do swoich domów jakby
nigdy nic się nie stało, a ja podeszłam do jego grobu i wreszcie rozpłakałam się, uwolniłam swoje całe cierpienie i płakałam bardzo długo.
kiedy już się obudziłam, byłam cała oblana potem, a po oczach spływała mi wielka ilość łez, usiadłam na łóżku i nie mogłam się uspokoić,
zobaczyłam na ziemi leżącego bardzo dużego misia, który mi podarował, uśmiechnęłam się i nagle w głowie przeleciało mi setki wspomnień
związanych z Danielem. położyłam się na łóżku i wspominałam to wszystko co z nim przeżyłam.
|
|
 |
Z dnia na dzień z moją psychiką jest coraz gorzej, coraz częściej chcę skończyć ze sobą, ze swoim życiem i odejść, jak najszybciej, jednak
jestem cholernym tchórzem, bo pomimo wszystkiego, boję się tego i nie daję rady. przyjaciele, ci wszyscy na których myślałam, że mogę
liczyć zawsze, odeszli, kiedy miałam problem, kiedy zwróciłam się do nich z pomocą. rodzina, kocham ją z całego serca jednak coraz częściej
myślę, że nie mogę jej ufać, że nie obchodzą ją moje losy. i tak żyję, z dnia na dzień i coraz bardziej się przez to staczam.
|
|
 |
Nie wiem jakbym dała radę w związku na odległość, ale czuję, że niebawem mogę nie dać rady bez Ciebie i będę musiała podjąć to ryzyko. / napisana
|
|
 |
-Cześć- usłyszałam ciche,nieśmiałe powitanie zza pleców,odwróciłam się i zamarłam,zobaczyłam tam swoją dawną przyjaciółkę.
-Siema-powiedziałam do niej oschle i rzuciłam jej chłodne spojrzenie.-Możemy pogadać?-spytała jeszcze bardziej nieśmiało.
-Nie mamy o czym,ale luz,jak chcesz-rzuciłam tylko.-Mamy, o naszej przyjaźni, tęsknię za tobą. - spojrzała mi głęboko w oczy, jednak
po chwili speszyła się, gdy zobaczyła moje lekceważące spojrzenie. - O naszej przyjaźni ? dziewczyno, o czym ty mówisz? o jakiej przyjaźni ?
jeśli mianem przyjaciela określa się osobę, która przychodzi do ciebie wtedy kiedy ma się problem, a odchodzi jak już będzie wszystko okej,
do innych to ja mam w dupie taką przyjaźń ! - niemalże wykrzyczałam jej to prosto w twarz . - Ale.. ja na prawdę chcę to wszystko naprawić .
- powiedziała bardzo cicho . - Trochę za późno kochaniutka . - Przerwałam i zaśmiałam się jej prosto w twarz po czym odeszłam. Nie chcę
mieć takich przyjaciół, zbyt wielu już ich było w moim życiu.
|
|
 |
Ja tak na prawdę już nie daję rady, to wszystko co dzieje się w moim życiu z dnia na dzień się pogarsza . każdy kto znaczy dla mnie więcej niż wszystko, zaczyna powoli odchodzić z mojego życia, a rodzina pomimo, że mam już wiele problemów na głowie, coraz bardziej mnie dobija swoimi pretensjami do mnie . jednak najwidoczniej jestem świetną aktorką, bo nikt nie poznaje po mnie, że od środka cholernie cierpię, a mój uśmiech wcale nie jest szczery. dosłownie nikt .
|
|
 |
I nawet gdybyś powiedział tylko dwa słowa, ja w głowie dodam sobie trzecie. Te które w danej chwili najbardziej chciałabym usłyszeć. / napisana
|
|
 |
Za parę dni mam urodziny. W dodatku osiemnaste. Ktoś by powiedział, że to super, że wreszcie dorosłość, możliwość robienia różnych rzeczy bez konsekwencji, że to wreszcie swoboda. A ja? Ja się nie cieszę. Ja chcę być jeszcze dzieckiem, chcę poznawać świat, chcę być nie świadoma tego całego zła, chcę popełniać dziecinne błędy, chcę beztroskiego życia. Za kilka dni mam osiemnaste urodziny. Będzie kilka życzeń osobistych, dziesiątki facebook'owych, będzie kilka prezentów, będzie też nocna impreza, na której przy kilku drinkach będę próbować zapomnieć, że tracę tak cenną rzecz, jaką było moje dzieciństwo. / napisana
|
|
|
|