 |
RODZISZ SIĘ , DORASTASZ , ROZMNAŻASZ I UMIERASZ , NIKT NIE MÓWIŁ O UCZENIU SIĘ. :C
|
|
 |
Jedynie kto jest mi wierny to twoje długi.
|
|
 |
|
jesteś słodki, jak dwie idiotki.
|
|
 |
każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.
|
|
 |
- Kocham Cię. - Co?! - O kurwa soreczko , wyglądałeś jak ogromny , lekko podpiekany , soczysty schabowy.
|
|
 |
Jestem sobą , i nie przepraszam za to że komuś się nie podobam.
|
|
 |
na zewnątrz ' wypierdalaj ' w duszy ' nie słuchaj mnie kurwa '.
|
|
 |
|
Może i już nigdy go nie zobaczę, ale wspomnień nigdy nie zapomnę. [ proelosiak ]
|
|
 |
|
Najgorsze uczucie gdy widzisz jak Twój związek się rozpada, a Ty już nic nie możesz zrobić. Kiedyś bliscy sobie ludzie coraz dalsi z każdym dniem, mniej się śmiejesz, pocałunki są przepełnione monotonią. Z rąk wypada Ci cała przeszłość, puszczasz ukochaną osobę i choć chcesz ją przy sobie zatrzymać widzisz jak stawia kolejne kroki, bez Ciebie. /esperer
|
|
 |
|
Powiedz, że to ma sens. Obiecaj, że się nie poddasz w walce o mnie. Wiesz przecież jaka jestem trudna, nie? Tylko powiedz, że zostaniesz, bo jeszcze widzisz dla nas szansę./esperer
|
|
 |
|
Wstań z tego jebanego łóżka i podejdź do okna. Spójrz w te gwiazdy świecące nad uśpionym miastem i pomyśl o wszystkim, o mnie. No kurwa wyobraź sobie, że ja tak robię. Opieram się o parapet i myślę o tym, co teraz możesz robić, czy śpisz, oglądasz tv, albo może imprezujesz gdzieś, bądź podobnie jak ja wpatrujesz się w okno rozmyślając o pieprzonym życiu. Weź do ust papierosa i wpuść dym głęboko w Twoje zniszczone płuca. Wypuść dymka i odetchnij. Zobacz swoje odbicie w szybie i zrozum, że ja praktycznie dla Ciebie nie istnieję, a nawet właściwie nie istniałam nigdy, ale mogę jeśli będziesz. Puść sobie dobrą nawijkę i wsłuchaj się w słowa. Ogarnąłeś kilka takich kawałków, jak mi się wydaje. Wyobraź sobie, że niektóre wersy są adresowane prosto do Ciebie. Albo śpij, nie wspominaj mnie, przecież usunąłeś mnie ze swojego życia jednym pstryknięciem palców. Ja chętnie sięgnę po setkę czystej i wsłucham się w dźwięk pękającego mi kurwa, serca.
|
|
|
|