|
Czasem po prostu coś pójdzie nie tak, pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów, ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć, które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów, które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką, której jeśli nie my, nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne, prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś, czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś, za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę, nie mów nigdy więcej, że czasem coś musi się zmienić, by przyszło coś lepszego, miłość nigdy się nie zmienia. / Endoftime.
|
|
|
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
|
po raz kolejny potraktowano mnie jak szmate , nigdy sobie tego nie wybaczę ile razy sobie można obiecać że już nic bardziej nie zrani cię od tej pierwszej nieszczęśliwej chujowo ulokowanej miłości . jako mała dziewczynka widziałam jak wiele starsze kuzynki płakały o facetów , wtedy obiecywałam sobie że nigdy po policzku nie spłynie mi najmniejsza łza przez takiego skurwiela
a tu proszę siedze teraz patrze w pieprzony monitor komputera i płacze , płacze nie tylko nad nieszczęśliwym wyborem lecz także nad własną głupotą ./usiak
|
|
|
19:15
po raz kolejny potraktowano mnie jak szmate , nigdy sobie tego nie wybaczę ile razy sobie można obiecać że już nic bardziej nie zrani cię od tej pierwszej nieszczęśliwej chujowo ulokowanej miłości . jako mała dziewczynka widziałam jak wiele starsze kuzynki płakały o facetów , wtedy obiecywałam sobie że nigdy po policzku nie spłynie mi najmniejsza łza przez takiego skurwiela
a tu proszę siedze teraz patrze w pieprzony monitor komputera i płacze , płacze nie tylko nad nieszczęśliwym wyborem lecz także nad własną głupotą ./usiak
|
|
|
|