|
Nikt mnie nie potrzebuje.
Z każdym dniem coraz bardziej to do mnie dociera..
|
|
|
Miłość jest wtedy, kiedy chcesz z kimś przezywać wszystkie cztery pory roku. Kiedy chcesz z kimś uciekać przed wiosenną burzą pod osypane kwieciem bzy, a latem zbierać z tym kimś jagody... i pływać w rzece. Jesienią robić razem powidła i uszczelniać okna przed wiatrem. Zimą - pomagać przetrwać katar i długie wieczory, a jak już będzie zimno, rozpalać razem w piecu.
|
|
|
Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni.
|
|
|
przepraszam za chwilę naiwności, kiedy myślałam, że mogłabym coś dla Ciebie znaczyć.
|
|
|
wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada.
|
|
|
wie o tym, że gdy w zimę jestem przeziębiona, najchętniej przesiaduję przy kominku z grzańcem w ręku. wie o tym, że gdy wstanę, nie należy do mnie mówić, przez pierwsze pół godziny, bo nie kontaktuje. wie o tym, że gdy jem zupę, to musi być ona nie za gorąca, bo w przeciwnym razie zaczynam marudzić jak dziecko. wie o tym, że gdy jestem smutna, trzeba ze mną usiąść przed telewizorem, puścić mi komedię, i mocno przytulić. wie o tym, że gdy zaczynam krzyczeć, to lepiej zamknąć się i posłuchać, by później uniknąć wojny. wie o mnie więcej niż ja sama o sobie. zna każdą wadę, i każdą zaletę, i wie o każdym głupim przyzwyczajeniu,a mimo to jest przy mnie nadal - i nie widzę by gdziekolwiek się wybierał. || kissmyshoes
|
|
|
tak wiele razy, siedząc obok Niego, miałam wrażenie, że kompletnie Go nie znam, dopóki nie obdarował mnie uśmiechem i nie przyznał, że myślał o tym samym co ja. tak wiele razy, bałam się, że może mnie zniszczyć, bo wie o mnie więcej niż ktokolwiek, dopóki nie zobaczyłam jak wyciąga mnie z każdego dołka, i każdych kłopotów. tak wiele razy, nie byłam Go do końca pewna, dopóki nie przekonałam się, że jest ze mną stuprocentowo, i jest gotowy zrobić dla mnie tak wiele. || kissmyshoes
|
|
|
Zamykam oczy i robię głęboki wdech i myślę o swoim życiu i jak tu wylądowałam. Myślę o szkodach, zniszczeniach i krzywdach, jakie wyrządziłam sobie i innym. Myślę o nienawiści do samej siebie i pogardzie dla samej siebie. Myślę o tym, jak i dlaczego i co się stało, i myśli przychodzą z łatwością, ale odpowiedzi nie.
|
|
|
są rany i zadrapania. rany z czasem się goją. o zadrapaniach, tych z pozoru drobnych, trudno zapomnieć
|
|
|
i przychodzi taki moment, że zaczynasz potrzebować mężczyzny a nie chłopca.
|
|
|
Robimy wszytsko co możemy. Czasami to nie wystarcza. Zapinamy pasy, zakładamy kask. Trzymamy się oświetlonych ścieżek. Próbujemy być bezpieczni. Mocno staramy siebie ochronić, ale to jest bez różnicy. Kiedy coś złego nas spotyka, przychodzi znikąd. Złe rzeczy są gwałtowne i przychodzą bez ostrzeżenia. Ale zapominamy, że czasami tak samo przychodzą dobre rzeczy
|
|
|
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny
|
|
|
|