 |
Chciałbyś dostać jeszcze kilka szans, zakręcić mną wokół pokoju jeszcze parę tańców, jednym spojrzeniem przekroczyć te granice podążając za moim sercem nad tym horyzontem, nigdy więcej nie patrząc wstecz, po prostu prowadząc.. Ale trzymanie mnie w ramionach jest tylko jak próbowanie zamknięcia błyskawicy w butelce.
|
|
 |
Noce wypełnione pustymi butelkami i zbieraniem potłuczonego szkła, powinnam była wiedzieć już od pierwszej nocy, że to po prostu nigdy nie przetrwa.
|
|
 |
Poniżyłeś mnie tak bardzo, że nie mogłam nawet stanąć na własnych nogach, Twój duch nawiedzał mnie zawsze, kiedy byłam sama jednak teraz wszystkie świeczki się wypaliły, a drzwi są zamknięte na łańcuch. Tym razem nie mam żadnych wątpliwości, znalazłam sposób, żeby skończyć z wszystkimi Twoimi gierkami..
|
|
 |
Skończyłam z tym, zapominam o Twoich pocałunkach i ruszam dalej, nie będzie więcej żadnych nieprzespanych nocy, od teraz będzie ze mną w porządku, teraz jest mi lepiej, gdy Cię nie ma.
|
|
 |
Wyrzuciłam całe swoje życie, śmiałeś się i nazwałeś to grzechem, to nigdy nie był dobry sposób, żeby to rozpracować, nie po takiej nocy jak ta. Czekałam na telefon od Ciebie, teraz siedzę sama w ciszy i wiem, że chciałbyś, żebym się za Tobą uganiała ale jestem zbyt zmęczona proszeniem Cię o cokolwiek.
|
|
 |
Co z tym czasem, kiedy mówiłeś mi, że jestem wszystkim czego kiedykolwiek potrzebowałeś, jak mogłeś tak po prostu się pojawić, a potem odejść.
|
|
 |
Miłość, coś o czym nie wiesz nic bo miłość nie odwraca się i nie ucieka, nie zostawia Cię w mroku,
Ty mówisz mi, że Twoje uczucia się zmieniły i że nie chcesz zostać, łamać mojego serca i cóż, kochanie, jest już za późno.
|
|
 |
Radzę sobie bez ciebie, kochanie i jest o wiele lepiej mi bez ciebie, kochanie.
Jak to jest beze mnie, kochanie?
|
|
 |
Wiem, że moje serce nigdy nie będzie takie samo ale powtarzam sobie, że będzie dobrze nawet w moje najsłabsze dni.
|
|
 |
Obudziłam się dziś późno i wciąż czuję ukłucie bólu, ubrałam się w pośpiechu i włożyłam uśmiech na twarz - stałam się trochę silniejsza. Jechałam do pracy i staram się ignorować ten ból więc włączyłam radio, głupia piosenka sprawiła, że myślałam o tobie. Słuchałam przez minutę i zmieniłam ją. Skończyłam już z nadzieją, że możemy się dogadać, skończyłam też z uczuciem kręcenia się w miejscu pozwalając ci ciągle wywlekać moje serce i skończyłam z myśleniem, że mógłbyś się kiedyś zmienić..
|
|
 |
jest rozpacz i jest ból, na którego opisanie nie stworzono słów. ale to nic w porównaniu z pustką która nadchodzi później. to nic w porównaniu do siedzenia na parapecie, nie myśląc o niczym, nie zauważając, że miejsce słońca zajęły gwiazdy.
|
|
 |
najbardziej boli, kiedy zostawiasz mnie za wady, których sam jesteś autorem.
|
|
|
|