|
I kupmy w aptece ten antydepresant. I przedawkujemy go grubo po stokroć. I porobisz nożem mi sznyty na plecach. Bo tym co Ci powiem, Cię zrani w chuj mocno / huczuhucz
|
|
|
chcieliśmy być za blisko, miłość założyła nam kaganiec, a my głuchoniemi odwróceni tyłem, wiem że mnie kochasz, ale pocałuj mnie w miłość na chwilę
|
|
|
Flesze z melanży nie pamiętam wiele. Nie pamietam Twojej twarzy. Zapominam Ciebie.
|
|
|
jeśli miłość jest człowiekiem, to chodzi mi o Ciebie/ pierdolonadama
|
|
|
'I te krótkie momenty kiedy czułem, że ty czujesz to samo'.
|
|
|
Nie zagwarantuję Ci, że pokochasz mnie jak nigdy nikogo innego, że zasypiając będziesz myślał tylko o mnie, że za każdym razem, gdy na mnie spojrzysz będziesz widział w moich źrenicach lepsze życie, takie bez zmartwień, że kiedy poczujesz mój oddech na swojej szyi i moją dłoń na Twojej zrozumiesz, że oddałbyś dużo, żeby było tak wiecznie. Nie mogę Ci tego wszystkiego obiecać, ale mogę zagwarantować Ci, że zrobię wszystko żebyś kiedyś pokochał mnie tak, jak ja Ciebie.
|
|
|
wolałeś zapomnieć, niż powiedzieć mi prosto w oczy, że kochasz? pozdro..
|
|
|
narzekam tak często, że nikt mnie nie chce, że nikt mnie nie kocha, a to taka cholerna nieprawda.. chce mnie tylu facetów, tylko nie ten jeden. ten którego ja chcę, którego kocham.
|
|
|
Mówili: "nie oddawaj duszy tylko serce".. Dałem Ci wszystko na starcie, nie mam nic więcej.
|
|
|
myślałam, że bez Ciebie umrę i chyba umarłam
|
|
|
Czy to możliwe, że nie potrafimy żyć bez jednej osoby? Może to tylko nasza wyobraźnia i serce nie dopuszczają do siebie możliwości funkcjonowania bez tych wszystkich uczuć, które między nami tak mocno działały? Jak bardzo uzależnione może być nasze życie, nasza teraźniejszość jak i przyszłość od drugiego człowieka bez względu jak wiele bólu potrafił nam zadać? Można się od tego uwolnić? Nauczyć się żyć razem lub zapomnieć o sobie i zacząć wszystko od nowa? Czy potrafiłbyś zapomnieć o mnie, teraz, tak na zawsze? | choohe
|
|
|
Miłość to skok z wysokiej skały w zaufaniu, że ta druga osoba czeka na dole, żeby Cię złapać. Problem w tym, że zanim zdążymy zlecieć w ramiona tej osoby, ona się nudzi i idzie znaleźć sobie inne zajęcie, a my roztrzaskujemy się jak szklanka i już nic nie jest ani nie będzie tak było.
|
|
|
|