 |
|
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
|
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
|
pierdol miłość zostań skurwielem.
|
|
 |
|
nie chcę już nawet pamiętać o Tobie.
|
|
 |
|
Uczucia? Błagam, nie udawaj kurwa, że je masz.
|
|
 |
|
ty pamiętasz tylko alkohol i dobrą zabawę. ja pamiętam jeszcze ciebie.
|
|
 |
|
Zaufałam - aż głupio mi przyznać, że byłam tak naiwna.
|
|
 |
|
moja obojętność? pracowałam na nią bardzo długo.
|
|
 |
|
mój problem polega na Tym, że za bardzo się angażuję w to co najbardziej mnie niszczy.
|
|
 |
|
popatrz na mnie. później na siebie i znów na mnie. zazdrościsz, nie?
|
|
 |
|
teraz jesteś tylko kimś, kogo kiedyś znałam.
|
|
 |
|
ciągle myślę o chwilach, kiedy mnie oszukiwałeś, aprawiałeś, że wierzyłam, że to ja zawsze robię coś źle.
|
|
|
|