 |
Choć piłeś za mnie do dna , dziś jestem już tylko obrazkiem . ; (
|
|
 |
A ty i tak nie docenisz tego, co masz dopóki tego nie stracisz.
; \\\\
|
|
 |
wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć prosto, spojrzeć ludziom prost
|
|
 |
mam dziwny nawyk komplikowania sobie życia.. -.-
|
|
 |
Rzygam tom twoją udawaną miłością , kłamstwami , gadaniem ' będzie dobrze ' , ' My na zawsze razem ' ..
|
|
 |
Łykam kolejne dawki szczęścia, oddycham błogim spokojem, za mną idzie nadzieja , przede mną kroczy smutek , który odszedł już dawno temu. Rozmawiam ze słońcem, żeby przestało świecić, bo muszę odespać kilka nocy, w których śniłam jakie obrać cele. Marzenia się w końcu spełniają.
|
|
 |
Świat to trudne miejsce. Jemu nie zależy. Choć nie żywi nienawiści do ciebie i do mnie, nie darzy nas też miłością. Dzieją się na nim rzeczy straszne, których nie można wytłumaczyć. [...] Świat cię nie kocha. [...] Pamiętaj jednak, żeby robić swoje. Takie masz zadanie na tym trudnym świecie, musisz podtrzymywać swoją miłość i robić swoje choćby nie wiem co.
|
|
 |
pijana szczęściem , dolewaj mi więcej i więcej . i nie pozwól wytrzeźwieć .
|
|
 |
Stoję w miejscu gdzie sprawy trudne w moment stają się łatwe. Wszystko lśni rozświetlone jaskrawym światłem. Mam zagadkę z tym gdzie jestem, więc pytam i patrzę, ale wszyscy i tak chcą przekonać mnie, że tkwię tu od zawsze...
|
|
 |
Dzisiaj i każdego dnia jest tak samo, nie chcemy stracić ani sekundy. Teraz już wiem, ze jutro też będziesz mój. I jutro i zawsze. I choć nigdy nie mogę się Tobą na cieszyć to wiem, że czeka mnie jeszcze wiele cudownych chwil z Tobą. I nie boje się puścić twojej reki przy pożegnaniu, bo wiem ze znów będę mogła ją trzymać i będzie nadal moja.
|
|
 |
Deszcz padał na jej splątane włosy. Czerwona szminka rozmazała się po policzku, papieros powoli się dopalał, a z jej ust wydobywał się mały dymek. Obok jej nóg leżała butelka taniego wina.Krzyczała,że szczęście to jedne wielkie kłamstwo, a miłość to cichy morderca.Miała nadzieję, że ktoś wreszcie ją usłyszy, ale była sama. Zrobiła krok do przodu i nie musiała się już niczym martwić. Następnego dnia znalazł ją sprawca jej nieszczęścia. Dopiero teraz zrozumiał, że była dla niego wszystkim, ale za późno. Ona już go nie słyszała, nie mogła usłyszeć.
|
|
|
|