 |
I tak widzę więcej, nawet kiedy nie zadaję pytań,
Co Cię gryzie oprócz mnie, nie chcesz o tym mówić,
Ale milczysz o tym tak że wszystko wiem,
|
|
 |
Znowu jesteś inna, myślisz, że jedyna masz to,
A nie jesteś silna, chcesz tylko wyjść z twarzą,
Bo uczucia to jest to co Cie przeraża
|
|
 |
I niby jesteś zimna ale tylko kiedy patrzą
|
|
 |
Tak, jestem zmęczona, ale jeśli teraz pozwolę sobie na upadek, to wiem, że już nie wstanę./esperer
|
|
 |
|
Czego mam żałować? Że odszedłeś? Że posuwasz inne? Że latasz od jednej do drugiej z wywieszonym jęzorem jak niewyżyty szczeniak? Wiesz co różni mnie od Ciebie i Twoich panienek? W moim świecie na takich jak Ty, patrzymy z politowaniem w oczach. Twoje dziewczyny mogą nosić za mną drinki, nic więcej. To się nazywa klasa, kochanie. Możesz tego nie zrozumieć, bo u Ciebie to pojęcie tak samo abstrakcyjne jak fizyka kwantowa./esperer
|
|
 |
Czego mam żałować? Że odszedłeś? Że posuwasz inne? Że latasz od jednej do drugiej z wywieszonym jęzorem jak niewyżyty szczeniak? Wiesz co różni mnie od Ciebie i Twoich panienek? W moim świecie na takich jak Ty, patrzymy z politowaniem w oczach. Twoje dziewczyny mogą nosić za mną drinki, nic więcej. To się nazywa klasa, kochanie. Możesz tego nie zrozumieć, bo u Ciebie to pojęcie tak samo abstrakcyjne jak fizyka kwantowa./esperer
|
|
 |
Patrzę na Twoje zdjęcie i nie widzę nic. Kiedyś Cię znałam, kiedyś spędzaliśmy razem czas. Kurwa, ktoś tam nawet mówił o miłości, nie? Nie umiem opisać tego co dzieję się we mnie, kiedy piksele układają Twoją twarz. To zaczyna się w brzuchu, coś ściska, a potem dreszcze rozchodzą się po całym ciele. Nie, to żadne motylki, żadna tęsknota, żadne zakochanie. Mdli mnie, rozumiesz? Rzygać mi się chcę, kiedy myślę ile poświęciłam Ci czasu, zupełnie niepotrzebnie. Najchętniej zwróciłabym wspomnienia o Tobie, tak jak wypity alkohol. /esperer
|
|
 |
Oddałeś nasze wspomnienia za darmo. Sponiewierałeś to uczucie i coś, co znaczyło tak wiele, teraz nie znaczy nic. Pierdolnąłeś o ziemię tym, co kiedyś oboje traktowaliśmy jak świętość. Nienawidzę Cię za to, że odebrałeś temu sens, że nie zostały mi nawet po Tobie fajne wspomnienia, bo wszystkie są splamione Twoim skurwysyństwem./esperer
|
|
 |
Tęsknię za Jego ustami, z których wypływały słowa których tak bardzo chciałam słuchać. Tęsknię za przedrzeźnianiem mnie w momentach, gdy marudziłam i łaskotaniem, abym choć na chwilę się uśmiechnęła. Tęsknię za wyganianiem mnie na lekcje, kiedy się spotykaliśmy. Tęsknię za każdą kłótnią, każdym uśmiechem, każdym słowem, każdym dotknięciem dłoni, przytuleniem.. Tęsknię za tym jaki był przy mnie. Za to, że otwierał się przede mną z każdą chwilą coraz bardziej. Tęsknię za siedzeniem na Jego kolanach, za tym jak zabierałam nogi z Jego kolan w momentach gdy mnie wkurzał, a On stanowczo kładł je z powrotem na miejsce. Tęsknię za całowaniem w szyję, za momentami gdy chciał mnie pocałować i czas stawał w miejscu. Jak wplatał palce w moje włosy przytrzymując moją twarz, i składając w kącikach ust krótkie cmoknięcia. Tęsknię za Nim całym. Za wszystkim. A ludzie zapomnieli już o tym, co się stało. Myślą, że sobie z tym poradziłam, że zapomniałam./ agathe96
|
|
 |
"Mówiąc krótko wódką nie dopłyniesz nigdzie, z prostytutką związek Ci nie wyjdzie"
|
|
 |
|
Mówili, że nawet jeśli ktoś od Ciebie odejdzie, to nadal możecie patrzeć na to samo niebo. Co w momencie, kiedy wiem, że Ty już nie spojrzysz na gwiazdy, bo wiesz, że tam czekam ja. Siedzę na parapecie i czekam na znak, że oto w tym właśnie momencie jesteś ze mną, ale Ciebie nie ma. Zamykasz oczy. Zamknąłeś niebo./esperer
|
|
 |
Mówili, że nawet jeśli ktoś od Ciebie odejdzie, to nadal możecie patrzeć na to samo niebo. Co w momencie, kiedy wiem, że Ty już nie spojrzysz na gwiazdy, bo wiesz, że tam czekam ja. Siedzę na parapecie i czekam na znak, że oto w tym właśnie momencie jesteś ze mną, ale Ciebie nie ma. Zamykasz oczy. Zamknąłeś niebo./esperer
|
|
|
|