 |
Trzymam Cię w ramionach, ale na koniec wypuszczam. Muzyka przestaje grać, gasną światła, milkną usta. Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam Twoją dłoń i nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania, więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania / B.R.O
|
|
 |
usiądź ze mną. właśnie teraz najbardziej potrzebuję czyjeś bliskości. nie musisz nic mówić, wystarczy mi sama obecność. co ja takiego zrobiłam? miałam się nie angażować. to miała być wyłącznie przyjaźń. a ja jak skończona idiotka zaczęłam coś czuć. ale co mi z tego? właśnie odjechał bez słowa pożegnania. beż żadnego spierdalaj, nic. rozumiesz? zupełnie nic. nie rozumiem po co tak bardzo chciał abym przyszła, ledwo zauważał moją obecność. teraz jedzie zadowolony z siebie, a ja od godziny nie mogę powstrzymać płaczu. ja, ta która miała być neutralna. mam cztery dni aby uciszyć w sobie każdą najmniejszą iskierkę. nie mogę kochać. nie mogę, zrozum. jestem zbyt słaba, a przecież muszę być silna. dlatego posiedź tutaj ze mną przez chwilę, trzymasz w ręku jedyny bilet a główny bohater powoli umiera.
|
|
 |
Nie chcę związku, chcę wpadać do Ciebie raz na jakiś czas, posłuchać o prozaicznych, codziennych sprawach, nic nie mówić innym o tej pokręconej relacji, być wolną, ale jednak Twoją, Ty wolny, ale jednak wierny mi. A pewnego dnia po prostu nie wyjdę. Zatrzymasz mnie pod kołdrą, za rękę, nadgarstek czy co tam, i prześpimy jeszcze trochę, szkołę, ważne spotkania, innych ludzi. Obudzimy się inni, uświadomieni, że z tego może wyjść coś dobrego. / primitivna
|
|
 |
Teraz to się pierdol tak mocno jak ja cierpiałam./esperer
|
|
 |
w każdym atomie duszy skrywam miliard słów, którymi chciałabym opowiedzieć jak intensywne są moje uczucia. skrywane przez wiele miesięcy, kopane przez marną egzystencję, czasami infantylne i zbyt wrażliwe. w karuzeli wspomnień widzę zupełnie inną siebie, mniej rozsądną, szczęśliwszą. mam już wszystko, ale lęk przed utratą zdobyczy nie daje mi spać. wciąż dążę do perfekcji, której nigdy nie osiągnę. pragnę uciec, trzymając jego dłoń, zostawić cały świat gdzieś za sobą, wbiec do bram raju, bo niebo na ziemi mi nie wystarcza.
|
|
 |
mam ochotę wyjść z siebie, stanąć obok i strzelić sobie z otwartej dłoni.
|
|
 |
"ale wiem, że Bóg śmiał się z moich planów, gdy wybrałem Bronx zamiast Manhattanu"
|
|
 |
Traktuj się w kategorii księżniczki. Traktuj się tak jak on nigdy Cię nie traktował./esperer
|
|
 |
Zgadnij kto tęskni, płaczę i nie może spać nocami. Zgadnij kto ciągle wspomina, piję, żeby zapomnieć i łudzi się. Zgadnij kto cierpi. Na pewno nie on./esperer
|
|
|
|