głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika insane_mory

wystarczą dwa słowa  zwykłe  proste zdanie  chcę pogadać   a ja już wiem  że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy   wyczuwam wszystko   każdy kłopot  każdą pretensję  każdą kłótnię  która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 sierpnia 2013

wystarczą dwa słowa, zwykłe, proste zdanie "chcę pogadać", a ja już wiem, że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy - wyczuwam wszystko - każdy kłopot, każdą pretensję, każdą kłótnię, która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy. || kissmyshoes

to ja byłam tą  która ciągle robiła trzodę. to ja byłam tą  która wiecznie rozśmieszała towarzystwo. to ja byłam tą  która na lekcji robiła meksyk. to ja byłam tą  która ciągnęła beke ze wszystkiego. to ja byłam tą najzabawniejszą  i najbardziej przypałową   tak naprawdę w środku będąc tą najsmutniejszą  i najbardziej potrzebującą spokoju.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 2 sierpnia 2013

to ja byłam tą, która ciągle robiła trzodę. to ja byłam tą, która wiecznie rozśmieszała towarzystwo. to ja byłam tą, która na lekcji robiła meksyk. to ja byłam tą, która ciągnęła beke ze wszystkiego. to ja byłam tą najzabawniejszą, i najbardziej przypałową - tak naprawdę w środku będąc tą najsmutniejszą, i najbardziej potrzebującą spokoju. || kissmyshoes

już tyle razy go zraniłam. tyle razy zwijał się z bólu  bo znowu coś sobie przeze mnie zrobił. niemal codziennie jest ukarany ciszą  od której dostaje szału. ciągle krzyczę  płaczę  coś mi nie pasuje. odpycham go od siebie i uciekam. jest chorobliwie zazdrosny  gdy olejny raz mówię mu  że ktoś proponował mi randkę. szukam wszelkich wymówek aby przełożyć spotkanie. ciągle go wkurzam i denerwuję. a mimo to wciąż przy mnie jest. troszczy się  dba o mnie. wciąż chce się spotykać i dumnie kroczy obok trzymając mnie za rękę. chwali się mną znajomym. nie pozwala aby zakochana w nim dziewczyna chociażby go dotknęła. jest takim pieprzonym ideałem  o którym zawsze marzyłam  a i tak uciekam od tego uczucia.

briefly dodano: 2 sierpnia 2013

już tyle razy go zraniłam. tyle razy zwijał się z bólu, bo znowu coś sobie przeze mnie zrobił. niemal codziennie jest ukarany ciszą, od której dostaje szału. ciągle krzyczę, płaczę, coś mi nie pasuje. odpycham go od siebie i uciekam. jest chorobliwie zazdrosny, gdy olejny raz mówię mu, że ktoś proponował mi randkę. szukam wszelkich wymówek aby przełożyć spotkanie. ciągle go wkurzam i denerwuję. a mimo to wciąż przy mnie jest. troszczy się, dba o mnie. wciąż chce się spotykać i dumnie kroczy obok trzymając mnie za rękę. chwali się mną znajomym. nie pozwala aby zakochana w nim dziewczyna chociażby go dotknęła. jest takim pieprzonym ideałem, o którym zawsze marzyłam, a i tak uciekam od tego uczucia.

siedziałam  przed telewizorem  oglądając jakieś pierdoły  i nie zwracając kompletnie na nic uwagi. wiedziałam tylko  że w pokoju jest ze mną Sebastian  który coś tam robił  ale jakoś mało mnie to obchodziło.  kurwa  chciałbym by teraz butem. najlepiej kurwa na obcasie    wyskoczył nagle. zatrzymałam obraz  spoglądając na Niego ze zdziwieniem.  cooo czemu butem?    skrzywiłam się.  kurwa...w końcu    odpowiedział.  pytam czemu butem?   powtórzyłam się.  bo byś na mnie zwracała uwagę  jak mówię   odpowiedział wkurzony.  a co nie zwracam?    zaśmiałam się.  mówię do Ciebie od dziesięciu minut  i dopiero jak powiedziałem słowo but  to się odwróciłaś    powiedział  rzucając we mnie poduszką i wychodząc z pokoju. siedziałam śmiejąc się sama do siebie  i zastanawiając czy to już uzależnienie  czy po prostu tak ogromna miłość  do butów  i wszystkiego w czym można chodzić.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 1 sierpnia 2013

siedziałam, przed telewizorem, oglądając jakieś pierdoły, i nie zwracając kompletnie na nic uwagi. wiedziałam tylko, że w pokoju jest ze mną Sebastian, który coś tam robił, ale jakoś mało mnie to obchodziło. "kurwa, chciałbym by teraz butem. najlepiej kurwa na obcasie" - wyskoczył nagle. zatrzymałam obraz, spoglądając na Niego ze zdziwieniem. "cooo,czemu butem?" - skrzywiłam się. "kurwa...w końcu" - odpowiedział. "pytam czemu butem?"- powtórzyłam się. "bo byś na mnie zwracała uwagę, jak mówię"- odpowiedział,wkurzony. "a co nie zwracam?" - zaśmiałam się. "mówię do Ciebie od dziesięciu minut, i dopiero jak powiedziałem słowo but, to się odwróciłaś" - powiedział, rzucając we mnie poduszką i wychodząc z pokoju. siedziałam,śmiejąc się sama do siebie, i zastanawiając czy to już uzależnienie, czy po prostu tak ogromna miłość, do butów, i wszystkiego w czym można chodzić. || kissmyshoes

nie mam miliona przyjaciół   mam kilku zaufanych ludzi. pare mordek  których jestem w stu procentach pewna. którzy zawsze stoją za mną murem  na na których zawsze mogę liczyć. nie potrzebuję wiele   nie muszę być super popularna  i witać się z każdym  fałszywym buziaczkiem. mi wystarczy zbicie piątki  czy też zwykłe  siema cioto   które tak bardzo lubię. mi wystarczą Oni   bo sa całym moim światem.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 1 sierpnia 2013

nie mam miliona przyjaciół - mam kilku zaufanych ludzi. pare mordek, których jestem w stu procentach pewna. którzy zawsze stoją za mną murem, na na których zawsze mogę liczyć. nie potrzebuję wiele - nie muszę być super popularna, i witać się z każdym, fałszywym buziaczkiem. mi wystarczy zbicie piątki, czy też zwykłe "siema,cioto", które tak bardzo lubię. mi wystarczą Oni - bo sa całym moim światem. || kissmyshoes

lubię  gdy dzwonisz do mnie o czwartej nad ranem  mówiąc  że stoisz pod moimi drzwiami  bo chcesz zabrać mnie na poranną kawę. lubię  gdy kradniesz mi klucze do mieszkania  i robisz niespodziankę  gdy wracam do domu. lubię  gdy łapiesz mnie za rękę  i biegniesz ze mną ulicami brooklynu  nie zwracając uwagi na to  że ludzie lampią się na Nas jak na debili. lubię  gdy wskakujesz dla mnie do basenu w stroju baletnicy  płacząc ze śmiechu. lubię  gdy jesteś nieobliczalny  i tak bardzo postrzelony. lubię  gdy jesteś nie do końca normalny  i tak szalenie  głupi z miłości    bo tak to tłumaczysz.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 1 sierpnia 2013

lubię, gdy dzwonisz do mnie o czwartej nad ranem, mówiąc, że stoisz pod moimi drzwiami, bo chcesz zabrać mnie na poranną kawę. lubię, gdy kradniesz mi klucze do mieszkania, i robisz niespodziankę, gdy wracam do domu. lubię, gdy łapiesz mnie za rękę, i biegniesz ze mną ulicami brooklynu, nie zwracając uwagi na to, że ludzie lampią się na Nas jak na debili. lubię, gdy wskakujesz dla mnie do basenu w stroju baletnicy, płacząc ze śmiechu. lubię, gdy jesteś nieobliczalny, i tak bardzo postrzelony. lubię, gdy jesteś nie do końca normalny, i tak szalenie "głupi z miłości" - bo tak to tłumaczysz. || kissmyshoes

spoglądam w Twoje oczy  i widzę w nich odbicie mojego uśmiechu. widzę w nich szczęście  i radość. widzę spokój  którego tak bardzo potrzebuję  i bezpieczeństwo  o które tak zawzięcie zawsze walczyłam. widzę miłość   czystą  bezgraniczną  cudowną. widzę siebie.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 1 sierpnia 2013

spoglądam w Twoje oczy, i widzę w nich odbicie mojego uśmiechu. widzę w nich szczęście, i radość. widzę spokój, którego tak bardzo potrzebuję, i bezpieczeństwo, o które tak zawzięcie zawsze walczyłam. widzę miłość - czystą, bezgraniczną, cudowną. widzę siebie. || kissmyshoes

wciąż nie mogę zrozumieć  dlaczego nam nie wyszło? przecież było tak pięknie  tak idealnie. kochałeś mnie  prawda? nie kłam  widziałam jak się zachowywałeś  widziałam twoje oczy jak wyglądały patrząc na mnie. mogliśmy być taką wspaniałą parą  ale to ci widocznie nie wystarczyło. nie mam już do ciebie żalu  mimo że naprawdę mnie zraniłeś. ale chciałabym zrozumieć  dlaczego? boże  minęło tyle czasu  a ja dalej to rozpamiętuję. teraz usiądę w ciemnym pokoju i obejrzę denną komedię romantyczną  w której wszyscy bohaterowie odnajdują swoją najwspanialszą miłość i żyją długo i szczęśliwie. tak  lubię się dopierdalać.

briefly dodano: 1 sierpnia 2013

wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego nam nie wyszło? przecież było tak pięknie, tak idealnie. kochałeś mnie, prawda? nie kłam, widziałam jak się zachowywałeś, widziałam twoje oczy jak wyglądały patrząc na mnie. mogliśmy być taką wspaniałą parą, ale to ci widocznie nie wystarczyło. nie mam już do ciebie żalu, mimo że naprawdę mnie zraniłeś. ale chciałabym zrozumieć, dlaczego? boże, minęło tyle czasu, a ja dalej to rozpamiętuję. teraz usiądę w ciemnym pokoju i obejrzę denną komedię romantyczną, w której wszyscy bohaterowie odnajdują swoją najwspanialszą miłość i żyją długo i szczęśliwie. tak, lubię się dopierdalać.

było w nim coś cudownego. może i jest dupkiem  ale sprawiał  że naprawdę szczerze się uśmiechałam. uwielbiałam gdy razem wracaliśmy do domu  gdy nie potrafiliśmy się od siebie oderwać  gdy idealnie wiedział kiedy skończę wizytę u lekarza i podjeżdżał na desce  gdy zachowywaliśmy się jak dzieci tańcząc podczas krążącej wokół burzy. pamiętam jak się czułam  gdy po raz pierwszy pocałował mnie przy znajomych i nie wypuszczał z objęć na samym środku klubu. sprawiał  że czułam się swego rodzaju wyjątkowa  chociaż nie byłam jedyna. i teraz  w połowie wakacji  kiedy nie miałam z nim żadnego kontaktu aż od miesiąca  pojawiła się nadzieja na wspólną imprezę. wiem  że bez zawahania wróciłabym do tego  ale obok będzie on. ktoś  kto liczy na moją wierność  chociaż to dla mnie trudne. z jednej strony cieszę się  że mnie przypilnuje  a z drugiej wolałabym tam iść sama. bo przecież owoc zakazany smakuje najlepiej.

briefly dodano: 31 lipca 2013

było w nim coś cudownego. może i jest dupkiem, ale sprawiał, że naprawdę szczerze się uśmiechałam. uwielbiałam gdy razem wracaliśmy do domu, gdy nie potrafiliśmy się od siebie oderwać, gdy idealnie wiedział kiedy skończę wizytę u lekarza i podjeżdżał na desce, gdy zachowywaliśmy się jak dzieci tańcząc podczas krążącej wokół burzy. pamiętam jak się czułam, gdy po raz pierwszy pocałował mnie przy znajomych i nie wypuszczał z objęć na samym środku klubu. sprawiał, że czułam się swego rodzaju wyjątkowa, chociaż nie byłam jedyna. i teraz, w połowie wakacji, kiedy nie miałam z nim żadnego kontaktu aż od miesiąca, pojawiła się nadzieja na wspólną imprezę. wiem, że bez zawahania wróciłabym do tego, ale obok będzie on. ktoś, kto liczy na moją wierność, chociaż to dla mnie trudne. z jednej strony cieszę się, że mnie przypilnuje, a z drugiej wolałabym tam iść sama. bo przecież owoc zakazany smakuje najlepiej.

muszę się odizolować. odciąć się od wszystkiego i wszystkich. dać sobie czas na przemyślenia  na ogarnięcie tego całego syfu. muszę dać sobie czas na samotność  która obecnie wydaje się jedynym lekarstwem.

briefly dodano: 31 lipca 2013

muszę się odizolować. odciąć się od wszystkiego i wszystkich. dać sobie czas na przemyślenia, na ogarnięcie tego całego syfu. muszę dać sobie czas na samotność, która obecnie wydaje się jedynym lekarstwem.

widział  że coś jest nie tak. aby mnie rozbawić przyłożył głowę do mojego brzucha udając  że czuje jak dziecko kopie. odepchnęłam go z całej siły  krzycząc że ma mnie zostawić. już nie potrafię nad tym panować. to przychodzi tak nagle. w ułamku sekundy powracają wszystkie lęki  wszystkie myśli  które usilnie od siebie odpycham gdy jest obok. czuję jak ten stan powoli przejmuje nade mną kontrolę  a ja jestem już zbyt słaba aby walczyć. aż do wieczoru leżeliśmy bez słowa  osobno  aż stwierdził że musi wyjść. i wyszedł. a ja wreszcie mogłam dać upust wszystkim emocjom.

briefly dodano: 31 lipca 2013

widział, że coś jest nie tak. aby mnie rozbawić przyłożył głowę do mojego brzucha udając, że czuje jak dziecko kopie. odepchnęłam go z całej siły, krzycząc że ma mnie zostawić. już nie potrafię nad tym panować. to przychodzi tak nagle. w ułamku sekundy powracają wszystkie lęki, wszystkie myśli, które usilnie od siebie odpycham gdy jest obok. czuję jak ten stan powoli przejmuje nade mną kontrolę, a ja jestem już zbyt słaba aby walczyć. aż do wieczoru leżeliśmy bez słowa, osobno, aż stwierdził że musi wyjść. i wyszedł. a ja wreszcie mogłam dać upust wszystkim emocjom.

Dlaczego załatwianie spraw opiera się na wielkich planach  a w dużej mierze krzywdzeniu innych ludzi? Po co kłamać? Po co udawać  że wszystko jest w porządku? Zgrywamy się  udajemy  plączemy rzeczywistość  zamiast wprost powiedzieć to krótkie  mam Cię w dupie  odejdź . To jest podłe. W jakimś stopniu brutalne... ale czujesz to  tak? Całe Twoje zachowanie ocieka tymi słowami tylko brak Ci odwagi  brak Ci  jaj   żeby to po prostu powiedzieć od razu. Cholera. Jesteś przez lata. Słuchasz  doradzasz  pomagasz. Działacie wspólnie  jesteście w jakimś stopniu jednością  zespołem. Do niedawna. Robicie coś razem. W cwany sposób umywasz ręce. Nie dość  że brak Ci odwagi do zamknięcia znajomości  to brak Ci jej także przy posiadaniu własnego zdania. Nie powiesz tego  bo się boisz. Jesteś tchórzem szukającym alternatyw.

briefly dodano: 31 lipca 2013

Dlaczego załatwianie spraw opiera się na wielkich planach, a w dużej mierze krzywdzeniu innych ludzi? Po co kłamać? Po co udawać, że wszystko jest w porządku? Zgrywamy się, udajemy, plączemy rzeczywistość, zamiast wprost powiedzieć to krótkie "mam Cię w dupie, odejdź". To jest podłe. W jakimś stopniu brutalne... ale czujesz to, tak? Całe Twoje zachowanie ocieka tymi słowami tylko brak Ci odwagi, brak Ci "jaj", żeby to po prostu powiedzieć od razu. Cholera. Jesteś przez lata. Słuchasz, doradzasz, pomagasz. Działacie wspólnie, jesteście w jakimś stopniu jednością, zespołem. Do niedawna. Robicie coś razem. W cwany sposób umywasz ręce. Nie dość, że brak Ci odwagi do zamknięcia znajomości, to brak Ci jej także przy posiadaniu własnego zdania. Nie powiesz tego, bo się boisz. Jesteś tchórzem szukającym alternatyw.
Autor cytatu: definicjamiloscii

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć