 |
Wolisz być służbą na jachcie, ja kapitanem na tratwie.
|
|
 |
Dzisiaj mam po Tobie potężnego kaca, potrzebuję pomocy, bo to już jest niezdrowe, czuję się zdradzony, mam już dość Twoich kłamstw, jeszcze sam się oszukuję, wypierając chorobę, gdy złamałaś mi serce i skończył Ci się czas.
|
|
 |
Uczę się kochać siebie, już się więcej nie zatracę.
|
|
 |
Przeznaczenie splotło drogi, nasze palce w dłoniach, los mnie poparzył, ale zaprowadził w jej ramiona.
|
|
 |
Uśmiecham się, kiedy widzę jak kwitniesz.
|
|
 |
Rozpaliła zziębnięte serce, wiem, że tylko się liczy to co szczerze pokochasz.
|
|
 |
"Pamiętam rozmowę z mamą, kiedy jeszcze byłam dzierlatką. Powiedziała, że jak się idzie z chłopakiem do restauracji i on zaprasza, to powinno mieć się przy sobie tyle gotówki, aby móc za siebie zapłacić, wstać od stołu i wyjść. To było lekcja dla nastolatki o niezależności. I ja te lekcje mocno przyswoiłam. Niezależnie od tego, na jakim jestem etapie w życiu, mam poczucie, że na wszystko sama zapracowałam. Że gdyby coś się wydarzyło, mogę "wstać od stołu" w poczuciu niezależności".
|
|
 |
Chłonęły mnie te oczy niczym piwna galaktyka.
|
|
 |
"Życie mnie poobijało, a może to ja poobijałam się o życie, chcąc zawsze więcej czuć i brać wszystko bez pytania, czy można". Agnieszka Chylińska
|
|
 |
I wanna feel the same as when you stood next to me, there was a time I knew how sweet your kiss could be, I remember every smile, every little smile and every ride just with you.
|
|
 |
Ze śmiercią mamy do czynienia wtedy, gdy tracimy gdzieś po drodze kawałek siebie. Kiedy przechadzamy się dzień po dniu tymi samymi ulicami, krocząc do tych samych miejsc, spotykając tych samych ludzi i jeżdżąc tymi samymi tramwajami. Kiedy idąc, potykamy się, upadamy i po chwili wstajemy. Śmierć dotyka nas, gdy mimowolnie obdarowujemy kogoś częścią siebie, gdy dajemy z siebie wszystko i nic nie otrzymujemy w zamian. Te wszystkie chwile, spotkania, dni, podróże, rozmowy, to wszystko sprawia, że gdzieś pośród tego całego życiowego chaosu zostawiamy małe cząstki siebie. I kiedy minie jakiś czas, siadamy i zastanawiamy się, co się z nami tak właściwie stało, dokąd nas to wszystko doprowadziło. I wtedy dociera do nas, że tak naprawdę to donikąd i że w sumie niewiele już z siebie mamy. [ yezoo ]
|
|
|
|