 |
|
widzę w Twoich oczach, że ktoś Cię wcześniej mocno zranił.
|
|
 |
|
Nie mów mi tego, co uważasz, że chcę usłyszeć. Zawsze mów mi to, co chcesz mi powiedzieć.
|
|
 |
|
teraz przy mnie kto inny daje szczescia wiele dziekuje moj aniele ze czuwasz przy mnie teraz chociaz charakter słaby nie raz mnie jeszcze zrzera tu nie jedna litera powie o tym co czuje o tym co z toba tworze i co jeszcze zbuduje
|
|
 |
|
staram sie mowic nie gdy numer w telefonie kusi zeby zadzwonic przypomniec mi o Tobie..
|
|
 |
|
Bo wiesz, chyba znowu przeginam, a myślałam, że mam to wszystko pod kontrolą, ale chyba jednak nie, chyba na pewno, bo wystarczy jeden telefon, a ja już wychodzę z domu i nie wracam na noc, a czasem dwie i oh, wydaję całą kasę, a przecież miałam odkładać i miałam w końcu się ogarnąć i miałam to wszystko rzucić, całe to ćpuńsko alkoholikowe życie i miałam pomagać przyjaciołom i miałam nauczyć się odmawiać, ale nie, ciągle nie i chyba nawet już nie wierzę w swoją przemianę, bo to wszystko mnie przytłacza, ale jakoś tak wieczorami zapominam o tym syfie i wszystko jest okej i cały czas się śmieję i nawet z Tobą skończyłam i chyba jest dobrze, ale wiem, wiem, że wystarczy jeden jebany moment i znów zostanę z niczym. / believe.me
|
|
 |
|
w którymś momencie zaczynasz patrzeć na pewne osoby inaczej. zauważasz, że więcej was dzieli niż łączy. nikt nie jest w stanie wytrzymać twojego obłędu.. on też wytrzymał tylko przez chwilę, potem sam odszedł jak inni./
endoftime
|
|
 |
|
wszyscy znamy osobę, która bez przerwy narzeka na swoją wagę, cześć jestem Kasia.
|
|
 |
|
Ale wolę nic nie mieć, niż mieć coś na niby.
|
|
 |
|
Nie zdajesz sobie sprawy, że brak drugiej osoby może cię doprowadzić do takiego stanu, że jeszcze za życia zaczniesz kopać sobie grób.
|
|
 |
|
Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki.
|
|
|
|