 |
widząc Cię codziennie, moje rany w sercu stają się coraz głębsze..
|
|
 |
chcę żebyś był szczęśliwy, ale jeszcze nie pogodziłam się z tym, że razem nie będziemy nigdy...
|
|
 |
najpierw piją tam, żeby zabić czas,
potem piją, żeby ich nie zabił kac
|
|
 |
szare twarze w miejskich autobusach o świcie
|
|
 |
by mieć spokój umysłu - oddali serca blantom
|
|
 |
Wszyscy się jaracie tą miłością. No przyznam, wraz ze mną, ale czy nie zapominamy o całej reszcie? O rodzicach, obowiązkach i o sobie ? Od dziś, sobie powiedziałam, że jest mi to nie potrzebne, jeżeli kiedykolwiek kogoś pokocham, tak że będę tego pewna na sto, to się zacznę angażować, ale na razie , stawiam na nauke, rodziców i swój własny uśmiech ! /rebelliouspincess
|
|
 |
z dnia na dzień wszystko przybiera coraz bardziej szare barwy, nic się nie zmienia...
|
|
 |
Mamo, już późno . Patrze jak śpisz i szepczę, że dziękuję Ci za wszystko, chociaż często wywołuję łzy. Chciałaś mnie wychować inaczej, miałam byc poukładaną, miłą, dobrze się uczącą dziewczyną. A kim jestem ? Nikim. Nie chciałaś tego, wiem ile bólu masz w sobie, ile usłyszałaś ode mnie niepotrzebnych słów, które ranią Cię strasznie. Chciałabym, to wszystko naprawić, cofnąć czas, by na twych ustach pojawił się usmiech, a nie wieczny strach . Zrobiłabyś dla mnie wszystko, poświęciła nawet swoje własne życie, a ja ? Jestem denna pustką, która błądzi gdzieś. Błądzi pomiędzy nienawiścią a miłością, jednak to drugie zawsze zwycięży . Przepraszam za brak szacunku, tyle razy mnie broniłaś, ukrywałaś wszystko, byle by tylko było mi dobrze . Nie dam sobie rady. Nie wyobrażam sobie, jak Cię zabraknie. Przepraszam za wszystko. Dziękuję ze istnienie i obiecuję że jeszcze będziesz ze mnie dumna. Kocham Cię . /rebelliouspincess
|
|
 |
wysłuchaj mnie i zrozum . Nie potrafię zyć normalnie, to cierpienie mnie jakoś do tego wszystkiego przyzwyczaiło, nie potrafię bez Niego żyć. Obiecuję matce, że coś osiągnę, chociaż nie dam sobie rady, potrzebuję zabawy, jakoś ból stał się, normą . Czymś, co już jest. /rebelliouspincess
|
|
 |
chcesz zatrzymać szczęście, którego nigdy nie było. które błysnęło gdzieś krok od ciebie, ale spieprzyło
|
|
|
|