 |
PUDER, STRINGI, TWARZ SPALONA, TAK ROZPOZNASZ POKEMONA!
|
|
 |
w głośnikach kolejna nuta ciągnąca za sobą tak wiele, poszczególne wersy powodują powrót do tamtych chwil, próbujesz wraz ze śliną przełknąć każde z tych wspomnień, odpłynąć i zapomnieć, ten cholerny ścisk w gardle, nie pozwala zmienić tego jak jest. pamiętasz każdy szczegół przeszłości, każdą z łez i każdy z uśmiechów. pamiętasz tamto szczęście będące zawsze tak blisko, lecz nie pamiętasz momentu, w którym wyrwano Ci je z dłoni, kiedy tak niespodziewanie, jakby rozpłynęło się w powietrzu, a może po prostu nie chcesz pamiętać, może nie chcesz wracać.. / endoftime.
|
|
 |
Jest tym dla którego chce zadedykować każdy swój uśmiech.
|
|
 |
Tak, mi też czasem włącza się opcja "tęsknię".
|
|
 |
Wydajesz się zakończonym rozdziałem, ale gdy tylko będzie potrzeba otworze Cie i zacznę przerabiać każdy wers, kolejno od nowa.
|
|
 |
'Nasze wspomnienia - pamiętnik, który piszemy żyjąc każdą chwilą'
|
|
 |
Gdybym miała wybierać między kochaniem Ciebie,
a oddychaniem, to wzięłabym ostatni oddech by powiedzieć, że Cię kocham.
|
|
 |
Zależy mi na Tobie wiesz ? Zależy mi na tym,
by codziennie widywać Ciebie uśmiechniętego,
a kiedy będzie Ci źle, pomóc Ci to zmienić. Zależy mi na Twoim dotyku,
na pocałunku kierowanym w Twoją stronę.
Zależy mi na zrealizowaniu planów z Tobą .
|
|
 |
a najgorzej jest, kiedy co wieczór zastanawiam się co w danej chwili robisz, czy wciąż czasem błądzisz wśród tamtych chwil, wśród wspomnień z przeszłości, zabliźnionych gdzieś na dnie każdego z serc, czy pamiętasz tamte sekundy, w których szczęściem była wspólna obecność, a uśmiech jedynym wynagrodzeniem łez. a może nadal pamiętasz słowa i gesty, które przecież wtedy podobno miały sens, te codzienne kłótnie, bariery, z którymi nie daliśmy rady dłużej walczyć, poszliśmy na łatwiznę, poddając się, zapomnieliśmy o tym co najważniejsze, zapomnieliśmy o Nas. / endoftime.
|
|
 |
w myślach kolejno zliczam dni, w których odbierając sens odszedł, ten nieopisywalny w słowa ból, każdego dnia, wewnętrznie rozrywający serce na drobne kawałki, każdy z dreszczy przeszywający najmniejszy milimetr ciała, znasz to, znów ten sam, pierdolony schemat. kolejne łzy skrywane pomiędzy wersami, zmiana rytmu, fałszywe uderzenia serca. przeszłość niszczy bieg teraźniejszości, stan beznadziejności, po raz kolejny Twoje życie traci na znaczeniu. / endoftime.
|
|
 |
kochałam go rok, a tylko sześć dni pisaliśmy czyli sześć dni na 365 byłam szczęśliwa.
|
|
 |
Pozwól mi Cię kochać. Tak po prostu, bez granic.
|
|
|
|