|
Pytasz dlaczego uśmiecham sie do telefonu, bo dzięki niemu mogę kontaktować się z ludzmi, którzy mnie nie zawiedli. Uśmiecham sie, bo widzę wiadomość o treści " pełne propsy za zajebisty opis", odpisuję, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy, niby kilkanaście liter, a cieszy. Słowa napisane przez naprawdę dobrego ziomeczka. Niby mało się znamy duża różnica wieku, ale zajawka ta sama. I to nas do siebie przekonało. Nie liczy się wygląd, ani niepotrzebne daty. Najważniejsze jest wspólne porycie bani.
|
|
|
Tęsknota jedno na pozór zwykłe słowo, 8 liter w nie przypadkowej kolejności. Chyba każdy wie, kiedy to słowo nabiera sensu, gdy z liter robi się coś więcej, uczucie. Które nie jest tylko napisem, jest czymś cholernie bolesnym dla naszego serca i naszej duszy. Gdy całe ciało przeszywa dreszcz tęsknoty, za kimś lub za czymś. Prawda jest taka, że każdy ma w sobie maleńkie coś za czym tęskni.
|
|
|
Nie raz poniosłam klęskę, nie raz leżałam na dnie, a wy deptaliście po mnie i pluliście mi na twarz. Bolało, ale znalazłam sposób by przechadzać się, po nim. Wdrapuję się na szczyt powoli i opornie zdzierając palce do krwi. Blizny po zadanych ranach zostaną na zawsze, będę pamiętać o błędach i o ciosach które mi zadaliscie.Zapamiętajcie jedno, lubię robić na złość i nigdy się nie poddam.
|
|
|
http://zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com/2013/11/nie-chce-juz-tesknic-za-tym-czego-nie.html nowy wpis na zapiskach, myślę, że może dać trochę do myślenia niektórym ;] co do aż za grób zakończyłem tą historię i nie potrafię do niej wrócić, ALE założyłem nowego bloga z podobną koncepcją, ale innym podejściem i historią. Jak uporam się z wystrojem i napiszę post nie tylko kawałki to link na pewno wrzucę. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i nowy post na zapiskach i nowy blog. Take care! :)
|
|
|
Delikatnie drżysz tak jak mży za oknem deszcz.Dyfuzja jesiennej aury jest szybka jak Bugatti Veyron Super Sport i rozprzestrzenia się niszcząc jak hiszpanka.W Twoich oczach skrzą się łzy jak śnieg i tańczą swój ostatni taniec by za chwilę spaść po twarzy.Za chwilę niczym konie cwałem biegną w dół.Wodogrzmot Twoich słonych kropel sieka moje komory,przedsionki,żyły,zastawki,tętnice,nerwy na najmniejsze kawałki robiąc z nich papkę,która trafia do układu pokarmowego.Zatrzymuje się w gardle i dusi mnie jednocześnie chowając wszystkie słowa jakie chcą się przedrzeć przez krtań.Martwota niewypowiedzianych słów ciąży na Naszych barkach i wbija w przemarznięty ląd.Toniemy,zapadamy się,a wraz z Nami każdy dzień,w którym umieściliśmy choć najmniejszą cząstkę samych siebie.Dławimy się okaleczonymi wspomnieniami i wypełniamy bólem,który jest jak pożar w lesie.Spłonęła nasza miłość.To koniec. Jestem jak Niobe. Skamieniałem, lecz dalej płaczę.
|
|
|
Kiedy noc płaczę deszczem, a krople jej słonych łez rozmywają się po szybie kreuje z nich obraz naszych ściśniętych dłoni. Palce splątane węzłem miłości. Nerwy, paliczki stają się wspólne, łączą się. Dokładnie rysuję je połączone bo nawet milimetr osobno może rozpruć całość, a wtedy wszystko runie tak po prostu. Z kolejnych kropelek dorysowuje nasze postacie blisko siebie by nie mogła powstać między Nami przepaść, by nie wciągnęła Nas i roztrzaskała na dno. Na sam koniec uzmysłowię sobie, że to tylko deszcz i znajdę go również na swoich policzkach. Znowu jestem jak sklepienie niebieskie późną porą; mroczny, cichy, daleko od wszystkich, zapłakany, pusty, sam.
|
|
|
Tęsknie za tymi nocnymi rozmowami na skype, za ciaglym kontrolowaniem moich portali, tesknie za toba.
|
|
|
|