 |
Siedząc na łóżku z wzrokiem wbitym w ścianę uświadomiła sobie, że tak naprawdę nie ma nic. Utrata najukochańszej mamy sprawiła, że już drugi raz próbowała sobie odebrać życie. Ojciec układając sobie na nowo życie nie wykazywał większego zainteresowania tym co dzieje się z jego córką. Rozmawiali ze sobą tylko wtedy kiedy ona czegoś potrzebowała. Dawał jej pieniądze a ona znikała do czasu kiedy jej się skończyły. Za otrzymany szmal kupowała sobie "wolność". A ta "wolność" zapewniła jej miejsce gdzie wszystko jest pokryte białym puchem. Gdzie panuje ład i nie ma żadnych problemów. Miejsce, w którym przebywa w towarzystwie swojej ukochanej mamusi! [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
A w jej oczach pojawiło się coś podobnego do małych iskierek, coś czego on wcześniej nie widział. Spojrzał na nią, uśmiechnął się. Ona spojrzała na niego, spuściła głowę i powiedziała "Wiesz.. no bo.. w moim brzuchu latają motylki .." Uśmiechając się jeszcze bardziej odpowiedział "To świetne! Poczekaj pobiegną szybko po siatkę. Zawsze chciałem zbierać motyle !" Niewytrzymała i wybuchnęła śmiechem a rzucając mu się na szyję dodała "Oj głuptasie jak ja Cię.." Nie zdążyła dokończyć. Poczuła tylko mocny uścisk i oddech na szyi. Po czym do jej ucha dotarły cicho wyszeptane słowa "Tak. Ja też Cię kocham mała" [ ciamciaa ♥ ]
|
|
  |
i dlaczego przejmuję się rzeczami, które nas już nie dotyczą ?
|
|
  |
przepraszam, nie usłyszałam bo mnie to nie obchodziło. -zozolka ♥
|
|
  |
nasze kłamstwa to już rutyna .
|
|
  |
wszyscy składają życzenia, więc nie będę gorsza , WESOŁYCH ŚWIĄT mordeczki !♥
|
|
 |
1. Miał dokładnie 10 lat, kiedy trafił tam, choć nie chciał.
Dzielił swój mały pokój z chłopakami z domu dziecka.
Patologia zdradziecka zawsze go prześladowała.
Jego pozycja w życiu z góry, pozycja przegrana. - "Kołysanka"
|
|
 |
I kiedy na myśl przychodzi, że mogłoby być inaczej niż do tej pory serce łamie się na tysiące, miliony możliwych części. Krzyczy powodującym dreszcze niezrozumieniem. Umiera kawałek po kawałku. I choć ja próbuje walczyć ono już dawno się poddało nie dając mi szans odbudowania tego nawet w małym stopniu. Umarło, gdzieś pomiędzy wdechem a wydechem zakończyło swoje cierpienie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Nie no może w Lany Poniedziałek porzucajmy się śniegiem zamiast oblewać wodą.. -.- Tak przecież też będzie fajnie...
|
|
 |
|
nie zmieniam się, nawet jeśli ktoś mówi Mi, że jestem dziwna. że mam własny styl. że żyję na swój sposób. że czasem próbuję oszukać Boga, albo stawiam sobie zbyt trudne zadanie. ludzie patrzą na Mnie z góry i potrafią ocenić Mój charakter. plotkują, zazwyczaj nie znając faktów. są też Ci, którzy we Mnie nie wierzą i całe życie czekają, aż w końcu podwiną Mi się nogi. znam też takich, którzy z góry zakładają, że coś Mi się nie uda. Mój sukces jest dla Nich porażką, a Moje życie będzie dla Nich odwieczną walką. [ yezoo ]
|
|
 |
Chciałabym żeby jego ból w całości przeszedł na mnie. Żeby w jego tęczówkach znów było widać radość. Chciałabym żeby pomimo wszystko czuł, że ma dla kogo żyć, że ma dla kogo walczyć. Jego krzyczący, błagający o pomoc wzrok wyrywa moje serce. Bezradność kawałek po kawałku niszczy mnie od środka z dnia na dzień zadaje coraz większy ból, którego maskowanie wychodzi mi coraz gorzej. Widze jak jego dobne ciało już się poddało. Grymas i przepełnione smutkiem oczy zaciskają gardło. Czuje jak delikatnie zamyka moja dłoń w swojej. Łzy same spływają po policzkach. Czuje jak każde słowo z bólem wydostaje się z ust. Jak każde jego "nie płacz" coraz bardziej nasila szloch. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
  |
tonight , we are young . -piosenka.
|
|
|
|