 |
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol. / BONSON.
|
|
 |
nie pakuj się w coś, co wiesz że będzie ci złe. nie trzymaj z osobami , które cię zmieniają bądź chcą tobą manipulować. nie chodź w miejsca , gdzie możesz stracić dobrą opinię. szanuj siebie , i dbaj o swój wizerunek. nie bierz przykładu z innych. bo nikt nie jest lepszy niż ty sam. kochaj tych , którzy na to zasługują. szanuj tych, którzy szanują Ciebie. i walcz o to , co dla ciebie najważniejsze.
|
|
 |
jestem zdania że choćby nie wiadomo jaką rzecz się zrobiło to najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa , choćby wnętrze drugiej osoby pękało z bólu , lepsze jest to , niż udając że wszystko jest ok zatracać się w bezsilności myśli.
|
|
 |
delikatnie mówiąc, to nie jest fajne. podchodzimy na pełnym lajcie do tego turnieju, z uśmiechem, nawet nie tyle co konkurując ze sobą, a wspierając się i dobrze bawiąc się grą. lecz ta świadomość, że właściwie to nasze ostatnie rozgrywki, po czym słońcem będziemy cieszyć się inaczej. sporadycznie spotkamy się na okolicy w okrojonych składach, pochłonięci swoimi szkołami. nie będzie tych wiadomości nad ranem, żebym w tej chwili pojawiła się na plażówce, masy zdjęć, wszystkich "ale kurwa piła! zabij!", "skoczne to bydle", "jak zjebałem, przepraszam, taka zajebista piłka!", "jak gram z Tobą dobrych kilka lat to czegoś takiego jeszcze nie widziałam", "na dziewczynę?! połamie Ci ręce, jak inaczej nie potrafisz!", "rzuciłaś się, ach, jak bosko" - i masy, masy innych. zaraz pakuję do torby najpotrzebniejsze rzeczy i idę cieszyć się ostatnimi meczami, ale smutno jest, bo przez dziesięć kolejnych miesięcy nie będzie już tak samo.
|
|
 |
była rozwydzrzoną ,i czasem walącą reguły nastolatką. lubiła palić , oczywiście gdy nie wiedzieli jej rodzice. lubiła chodzić na imprezy , zakrapiane dużą ilością alkoholu. nakręcało ją chlanie do upadłego. lubiła być pijaną , bo wtedy było dla niej tak piękne i oczywiste. miała ludzi u boku , ale większość i tak była totalnie fałszywa. nie myślała o miłości,na zawsze. nie myślała nawet całkiem o związkach. czasem były z 2 , 3. to wszystko. jednak pewnego dnia się zmieniło. poznała przypadkowego chłopaka. ktoś by powiedział , -pewnie od zawsze było u nich cudnie. ale ja odpowiem że nie. właśnie było źle , bardzo. nawet nie sądzili oboje że będą razem. a tu jednak się wszystko zmieniło. poznała człowieka dla którego zmieniła się nie do poznania. grube melanże i palenie szlug , rzuciła w mgnieniu oka. nie jarała się tym. liczył się On , i jego potrzeby.przy nim była sobą , nie potrzebowała przyjaciół , bo on był jej najwierniejszym, z wzajemnością ,i tak jest do dziś.od zawsze na zawsze
|
|
 |
a dziś siedząc po zmroku na jeszcze w miarę ciepłym asfalcie , i patrząc w gwiazdy miałam u boku Ciebie. bawiłam się twoimi ciemno blond włosami , co jakiś czas czule całując się w czoło. ty natomiast przyglądałeś się mi , jak małe dziecko które jeszcze nie wie dokładnie nic. z głośniku telefonu leciała nasza piosenka a ja właśnie wtedy uświadomiłam sobie że jeszcze rok wcześniej tak samo siedzieliśmy w tym miejscu i wiedziałam , że tak będzie zawsze.
|
|
 |
usiądź , ale wieczorem. najlepiej na asfalcie , i popatrz w niebo. widzisz? zachodzi słońce. a końcowe sierpniowe powietrze wskakuje w twoje nozdrza i daje ten piękne intensywny zapach. zamknij oczy , weź powietrze jeszcze mocniej , zaciągnij się nim. przed twoimi oczami , masz wspomnienia z twojego życia , dobre i złe. to ta chwila gdzie wiesz że to życie dało ci mocno w kość a mimo to , je kochasz bo tu jesteś.
|
|
 |
mam takie chwile , które chciałabym powtarzać milion razy , a również takie do których nie chcę wracać. są osoby na których się zawiodłam , a byli dla mnie bardzo ważni. są też takie , na których widok otwiera mi się nóż w kieszeni. ale jest też On , człowiek bez którego przyszłość niema sensu.
|
|
 |
uwielbiam gdy przytulisz mnie i powiesz ze jestem wszystkim potem pocałujesz i się delikatnie uśmiechniesz. Po prostu uwielbiam.
|
|
 |
daj mi chwilę, obiecuje wytłumaczę się jak najlepiej umiem.
|
|
|
|