|
Zrozumiałam wtedy, dlaczego nie płaczesz, chociaż bardzo boli. Czasami o bólu trzeba milczeć, bo nie da się go wypowiedzieć.
|
|
|
biegnę do Ciebie
i tak błogo się rozpadam.
|
|
|
Nie potrafię tego zrozumieć.Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz ,że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
|
Krzyczałaś, że jestem popierdolona, że zachowuję się jakby życie kręciło się wokół mnie, przysięgałaś, że nie wyciągniesz pierwsza ręki...Przeprosiłaś, przemyślałaś i ze łzami w oczach powiedziałaś, że nie wyobrażasz sobie życia bez takiej popierdolonej osoby. /chlopaczara
|
|
|
|
Cześć Wam! Chciałabym zachęcić tych moblowiczów, których w grupie Moblo jeszcze nie ma, do dołączenia się do Nas. Potrzebujemy koniecznie ludzi chętnych nie tylko do poznania się z innymi, ale również tych, którzy mają fajny pomysł na poprawę relacji właśnie z użytkownikami stąd. W tej grupie nie rozmawiamy tylko i wyłącznie o tym portalu, ale również rozpatrujemy inne kwestie, wyrażając przy tym własne poglądy, co jest naprawdę fajne. https://www.facebook.com/groups/moblo/?fref=ts Oto link do naszej grupy, wystarczy wysłać prośbę o dodanie i poczekać na akceptację :) Zapraszam, chodź do nas :)
|
|
|
Już jest za późno. Czas wszystko zniszczył.
|
|
|
Niektóre uczucia można zabić, zabijając jednocześnie siebie.
|
|
|
Nie czuję smutku. Nic nie czuję. Żyjemy w paskudnym świecie.
|
|
|
Nie każdy uśmiech musi być szczery.
|
|
|
Jeśli zaczniesz przejmować się porażkami, rozpadniesz się na kawałki.
|
|
|
Pytasz, czy złamałeś mi serce? Nie. Nie złamałeś. Ty je zmiażdżyłeś. Podeptałeś. Zmieszałeś z błotem i potraktowałeś jak szmatę. Nie, nie złamałeś w ogóle.
|
|
|
Mimo wszystko uśmiecham się, jak najlepiej potrafię.
|
|
|
|