|
pomóż poskładać mi urywki naszych chwil.
|
|
|
próbuję czegoś nowego, jak na złość nie wychodzi.
|
|
|
i udowodnij mi, że w tym całym syfie nie zostałam sama.
|
|
|
być może widzisz, że się uśmiecham. być może mnie nie znasz.
|
|
|
jestem tu po to by narzekać, a ty, by mnie pocieszać. ogarnij.
|
|
|
idę z tyłu parady dzikiego pędu ludzi, we współczesnym świecie.
|
|
|
na każdym kroku autodestrukcja. ludzie czerpiący pomoc z każdej cechy dobrej strony mojego charakteru. takie tam trudne życie. niszczeję z każdym dniem.
|
|
|
chcę znowu uciec, ale tym razem już cię nie zawołam.
|
|
|
|