 |
a potem znów po miesiącu Ciebie chcę i wraca i płacze Ty mówisz do niego: " Ej spierdalaj", to jest mega! :)
|
|
 |
nie to nie! niech bije strzałe jak mu źle pewnie i tak sam przyjdzie jak nie to z następnym wyjdzie
|
|
 |
wystarczyło się wspierać i zaangażować bardzo
mieliśmy pod górkę furtkę na wpół otwartą
|
|
 |
wiesz, nie jeden kozak mówił, mam wyjebane,
z jej imieniem, na ustach budząc się nad ranem..
|
|
 |
Jeżeli psychiczne morderstwo nie jest jednoznaczne z gwałtem na cudzych emocjach, to czymże jest? Jeżeli to marzenie, to znaczy, że nie może się ziścić? A może to jedynie preludium tego, do czego zdolny jest posunąć się wytrącony z równowagi człowiek...
|
|
 |
-Dlaczego odrzucasz miłość?
-Bo wtedy jestem bezpieczna...
|
|
 |
nie będę prosił byś się zmieniła dla mnie
nie będę chodził za tobą jak natręt
chciałbym ci tylko dogodzić skarbie
i mam nadzieje, że kiedyś cię odnajdę
|
|
 |
Wiesz, chciałabym teraz być z nim pośród cichej nocy opustoszałego miasta. Znaleźć ukojenie w delikatnym odcieniu jego tęczówek i zdobyć się na ten gram odwagi, by powiedzieć mu prawdę o tym, co czuję. Poczuć ciepło jego warg na czole - znak tego, że zrozumiał. Obietnicę, iż nie zostawi mnie po raz kolejny.
|
|
 |
Jesteś jeszcze, czy cię nie ma,
Nie masz czasu, to powodzenia,
Nie ma czasu na pierdolenia,
Po ciężkich czasach upojenia
|
|
 |
Moja kobieta przez to czasem się tak stresuje.
Aniołku nie martw się. Będzie dobrze, obiecuję.
|
|
 |
Nie chcę narzekać. Marudzić. Zrzędzić. Nic w ten deseń. Podwijam rękawy i dzielnie zabieram się za układanie swojego życia. Zagryzam wargę. Nie będę płakać. Ani krzyczeć. Nie powiem jak boli, kiedy odłamki serca uwierają mnie w klatce.
|
|
 |
Opowiedzieć Ci o nim? O tygodniu wakacji podczas którego zrobiliśmy razem więcej, niż normalna para w ciągu kilku miesięcy? O tym jak po raz pierwszy w życiu pokochałam? Jak uwielbiałam z nim rozmawiać, całować jego usta, rozbierać się przed nim, gotować razem, uśmiechać się do niego? Opowiedzieć Ci ciąg dalszy o tym jak zdominowała nas rzeczywistość? O tym jak z dnia na dzień w zetknięciu z nią traciliśmy zrozumienie i bliskość? O błędach, które obydwoje popełniliśmy i które wpakowały nas w relacje z innymi? O tym jak mijałam go z jego nową dziewczyną? O jego rocznicy z nią, kiedy późnym wieczorem spotkaliśmy, a on łapczywie przypominał sobie smak moich ust? O tym, że minęło półtora roku, a ja nadal mam pustkę w klatce piersiowej? Chodź, opowiem Ci. Weź tylko wódkę, bo bez niej się rozpadnę.
|
|
|
|