|
emocjonalny_skurwiel //
Błądzę po drogach własnej wyobraźni, myśląc jutrem, zapominając o dzisiejszym dniu. O uciekających godzinach, na palcach odchodzących minutach. Gorąca herbata ogrzewa zmarznięte dłonie zimą, tą, szczypiącą w poliki, ochładzającą najprawdziwsze nadzieje, marzenia, jakieś subtelne dygotania serca, że może tym razem, że może wreszcie, że może jednak jest szansa. Na próżno, nadzieja, przez kant spadających z dachów sopli, umiera. Na zawsze odchodzi w niepamięć, jak dzisiejszy dzień, jak godziny i minuty, których już brak. Brak wszystkiego, a zarazem niczego. Niczego zdefiniowanego. Jest bardzo źle, a w słowie źle mieści się dzisiaj wszystko, a zarazem nic. Tak jakby pustka została wypełniona traumatycznym snem. Tak jakby dziś nie istniało. Jakby było tylko wczorajszym westchnieniem. Nic nie znaczącym przecinkiem w zdaniu.
|
|
|
Jesteś dla mnie do życia powodem, bólu ukojeniem i wielkim chłodem, tym pragnieniem jakie w sobie czuje. Chce być z tobą Kocham Cię i potrzebuje !
|
|
|
Naćpana zmieniła status na ZARĘCZONA , ohh chwale sie !
|
|
|
Nie ma go,nie ma i nie ma a ja znów sobie nie radzę a przed oczami mam ciągle ten widok.On stojący w kajdankach trzymany przez tych w mundurach.Ohh kurwa przecież to nie miało się tak skończyć,to nie miało tak wyglądać nawet przez moment.Pamiętam jego oczy,najsmutniejsze oczy jakie w życiu dane było mi widzieć a mimo to wciąż pełne miłości,miłości do mnie i troski o to co dalej.Nie wiem gdzie jest nie wiem co robi,nie wiem czy zobaczę go jutro,pojutrze,za trzy miesiące czy za kilka lat ale wiem że tego nie przeżyję ,nie po raz kolejny,to jakies pierdolone fatum nad nami, wez kurwa polej./nacpanaaa
|
|
|
kiedy zaczynam płakać przez Ciebie mam ochotę zebrać każdą z moich łez, wcisnąć sobie głęboko w oczy, nakrzyczeć na nie i kazać się chować tak długo, aż nie doliczę do nieskończoności.
|
|
|
Człowiek, który nie robi błędów, zwykle nie robi niczego
|
|
|
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
|
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
|
chodzę ze spinaczem na nosie i wyglądając jak idiotka tłumaczę, że tęsknota pachnie tobą.
|
|
|
kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby bóg robił je na wzór siebie, jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. teraz mam przy Tobie śmierć całodobową, bez całowania.
|
|
|
będę siedzieć bezczynnie czekając aż podejmiesz decyzje. albo pozwolisz mi oddychać, albo założysz na głowę foliową torbę.
|
|
|
łzy kobiety powinny być dla Ciebie wstydem, hańbą, obdarciem z jakiejkolwiek godności a tym czasem, są drwiną, niezrozumieniem i perfidną satysfakcją. nie jesteś prawdziwym facetem, jestem bardziej męska od Ciebie, nawet gdy płaczę.
|
|
|
|