 |
|
Katastrofalnie bardzo pragnę mieć go teraz obok siebie. Móc objąć i mieć pewność, że nasza miłość jest na właściwym miejscu.
|
|
 |
|
Kocham go na tyle mocno, by nie życzyć mu źle. Chce żeby spełniły się jego wszystkie marzenia. Ale nie chce się temu przyglądać.
|
|
 |
|
Czasem zastanawiam się, jak odróżnić miłość, od potrzeby bliskości i strachu przed samotnością. Chciałabym mieć kogoś, kto będzie dla mnie zawsze i wszędzie, ale to chyba jedynie pożądanie, chęć zaspokojenia zwykłych fizycznych potrzeb. Nic więcej. Nigdy nie lubiłam się niczym dzielić, podobnie jest też z uczuciami. Mogłabym obwiniać za to chęć bycia niezależną, ale prawda jest taka, że się boję. Boję się miłości..
|
|
 |
|
Proszę się wziąć w garść, powie mi pan psycholog, a ja mu odpowiem, że ze swoimi smutkami się już w garści nie mieszczę.
|
|
 |
|
Wszyscy chcemy być potrzebni, wszyscy chcemy być dotykani. Wszyscy chcemy czuć.
|
|
 |
|
We właściwe do całowania miejsca, usta trafiają na ślepo.
|
|
 |
|
I człowiek wyciąga ramiona, obejmuje, ściska i przytula, głupi i niczego nieświadomy, bezwolny niewolnik kosmicznej miłości, wchodzącej przez wszystkie jego otwierające się posłusznie pory - bo właśnie po to ludzie się głaszczą i pieszczą, - by miłość weszła przez skórę do środka.
|
|
 |
|
Mogę nie palić, nie jeść, nie pić, ale nie mogę Cię nie czuć.
|
|
 |
|
W pewnym momencie łzy lecą same nie pytając o pozwolenie.
|
|
 |
|
Było parę rzeczy, które chciałem Jej powiedzieć, ale wiedziałem, że Ją zranią. Więc pogrzebałam je w sobie i pozwoliłem, by raniły mnie. Zresztą... (...) nie, nie odpowiem Wam dlaczego tak jest, nie dziś... ale w pewnym momencie trzeba sobie uświadomić, że niektórzy ludzie pozostają w sercu, ale nie w życiu.
|
|
|
|