 |
|
Za dużo bólu. Za dużo miłości. Już tego nie chciał. Tęsknił za kamieniem. Chłodnym i twardym. Tak innym niż miękkie i ustępliwe, podatne na zranienia i nabrzmiałe od łez ciało.
|
|
 |
|
Nocą najbardziej się kocha, najlepiej się rozmawia i najmniej się udaje.
|
|
 |
|
Jestem zmęczona Tobą i Twoimi tłumaczeniami, nie chcę już słuchać, ile to z Nią robisz. Boli tylko fakt, że jak ja zaczynam temat o Nim, Ty zachowujesz się okropnie i twierdzisz, że Cię denerwuję. A ja co mam powiedzieć? Wiesz, jak to jest słuchać czegoś, co jeszcze niedawno było Twoim marzeniem, a teraz spełnia się innej? Ale wiesz.. Mimo to życzę Ci szczęścia.
|
|
 |
|
Powiedziałem coś złego. Teraz tęsknię za wczorajszym dniem.
|
|
 |
|
Prawdziwa kobieta ma zasady, ambicje i plany, szacunek do swojego ciała, kocha bezgranicznie i nie zawodzi. Ma również granicę wytrzymałości i nawet kochając całą duszą, wybierze rozstanie zamiast bycie na drugim planie, upominania się o czyjąś uwagę czy żebrania o gest.
|
|
 |
|
Na tym świecie są trzy rodzaje kobiet. Jedne zedrą z Ciebie ostatnią koszulę i zostawią Cię z niczym. Drugie chcą się tylko zabawić. I trzecie, dzięki którym życie nabiera sensu. Tylko one, właściwe kobiety, to takie, które biorą tyle, ile same dają, a Ty nigdy nie masz dość. Gdy je stracisz, przestajesz być sobą.
|
|
 |
|
Zła godzina, doba, miesiąc, rok, bez Ciebie. Tęsknie. Płaczę. W najczulszym znaczeniu tych słów.
|
|
 |
|
Myśl o mnie, kiedy patrzysz na pustą stronę łóżka, kiedy rano parzysz tylko jedną kawę.
|
|
 |
|
Potrzebuję Cię, dziś bardziej od papierosa. Chodź, mam za bardzo wyprasowaną koszulę. Chodź, tylko nie pognieć mi serca.
|
|
 |
|
Przyjdź, to się nawrócę, na miłość, na życie, na wszystko.
|
|
 |
|
Moją głupotą jest naiwność, bo nadal wierzę, że zrozumiesz i powrócisz.
|
|
 |
|
Oszalałam na Twoim punkcie. To prawdopodobnie najrozsądniejsza rzecz, jaką zrobiłam w całym swoim życiu.
|
|
|
|