 |
"Muszę zebrać się w sobie. Zszyć się z powrotem. Skleić, nawet prowizorycznie, bo się rozlatuję".
|
|
 |
"Te skurcze, kiedy widzę kogoś na ulicy, podobnego do - powiedzmy... albo te skurcze, kiedy. Nie, nie chciałem cię spotkać, nie chcę z tobą mówić."
|
|
 |
"Niczego nie poznaję. Są jakieś dźwięki, kolory, kształty, zapachy, ale nic nie ma sensu. Nic nie układa się w spójny ciąg. Jest jakiś świat, kompletny, bogaty, wyglądający sensownie, ale błąkam się po nim, nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Wszystko ma konsystencję oprócz mnie. Ja gdzieś zniknąłem."
|
|
 |
"Zdawało mi się, że każdy wie dokąd ma iść i co ma robić, tylko ja jeden nie."
|
|
 |
"Jestem zmęczony i nie mam ochoty strasznie za czymś tęsknić."
|
|
 |
" Czekam aż wszystko minie, bo właśnie nadeszło kiedyś i nic się nie zgadza. "
|
|
 |
[...] w mojej duszy rosła straszna melancholia z pewnego powodu, który już nieskończenie mnie przerasta: mianowicie - ugodziło we mnie przekonanie o tym, że na świecie wszędzie jest wszystko jedno.
|
|
 |
" Spotkajmy się. Chcę posłuchać o twoim życiu, pomilczeć o swoim. "
|
|
 |
Puk, puk mordki! Wszyscy już pozamarzali przez tę pogodę za oknem? Ktoś tu jeszcze żyje?
|
|
 |
Nie chce, żeby było między nami coś nie tak. Pewnie znowu zależy mi za bardzo, ale jak pomyślę, że mogłabym cie stracić, to boli mnie każdy kawałek ciała. Za szybko się przyzwyczajam, to moje przekleństwo. Najgorsze, że tego nie idzie się oduczyć. Tak po prostu ma każdy, kto choć raz został opuszczony.
|
|
 |
Zakładasz, że między nami jest coś takiego, co pozwoli nam zawsze do siebie wracać. Zakładasz, że cokolwiek zrobisz - zawsze będę czekać. Nie będę. Coraz częściej myślę, że już nic między nami nie zostało.
|
|
|
|