 |
Muzyka w telefonie, dookoła ciemność, ja ty i nasze palce splecione w blasku księżyca /succhiare
|
|
 |
Brakuje mi dokładnie 32 groszy do plusika. thx. ; ((
|
|
 |
Podejdź tu i przysiądź się obok mnie, porozmawiajmy o tym, jak ciężko jest zapomnieć. Przedyskutujmy uczucia, omawiając dogłębnie każde z nich, na koniec i tak stwierdzając, że to nie ma sensu. Chcę patrząc Ci w oczy, czuć, że bariera między nami pęka. Chcę ufać. Chcę żebyś dał mi tą pewność, że już nigdy mnie nie zawiedziesz. / Endoftime.
|
|
 |
Ile jeszcze możesz dać od siebie, nim zabijesz wszystko w sercu?
|
|
 |
Kolejny płatek śniegu dotyka mych warg i w jednej chwili znika. Nikotyna ulatnia się w powietrzu, a w słuchawki uderza kolejny bit. Zaciągam się, dym łaskocze płuca. Zaciemnia się już i jest dość chłodno, a dłonie drżą. Mam ochotę przejść się gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo. Siadam na pomoście, podkurczając kolana do klatki, patrzę w dal. Może gdzieś tam, wszystko jest inne? Może tam jest lepiej? Nie dostrzegam, pusty horyzont, biały puch otula ziemię. Dziś? Chciałabym tylko wiedzieć, że to, że tu jestem ma jakieś znaczenie. / Endoftime.
|
|
 |
Usłyszę to w końcu od Ciebie?
- Co chcesz ode mnie usłyszeć? to, że Cię kocham? to już wiesz.. a teraz olej to i nie przejmuj się mną.
- Ale dlaczego pokochałaś takiego idiotę jak ja?
- Bo większego już nie znam.
|
|
 |
Skarbem byliśmy my sami. / Endoftime.
|
|
 |
Taras, siedzę w fotelu naciągając na dłonie rękawy bluzy. Słońce delikatnie muska policzki, a w słuchawkach kolejny kawałek, którego słowo w słowo znam na pamięć. Nagle ktoś zdejmuje mi słuchawki i zakrywając dłońmi oczy szepcze, że jeśli zgadnę kim jest, dostanę nagrodę. Od pierwszej chwili doskonale wiem, że to on dlatego bez oporu odpowiadam. Zabiera ręce i delikatnie całuje mnie w policzek, cwaniacko się przy tym uśmiechając. Nadal jest tym, który małym gestem potrafi sprawić, że zwyczajnie się uśmiecham, tym, który nadal zachowuje się jak tamten dzieciak z blokowisk, którego kiedyś tak bardzo chciałam poznać, a którego dziś znam jak samą siebie. Tym za którego bez zastanowienia oddałabym własne życie. / Endoftime.
|
|
 |
Potrzebuję Cię by żyć, bym mogła oddychać powietrzem o Twoim zapachu, bym z każdym dniem budziła się z uśmiechem na ustach, żeby każdej zimy twoje ciepłe dłonie ogrzewały moje zmrożone ręce, by Twoje serce pobudzało moje twoimi pocałunkami /succhiare
|
|
 |
Kocham Cię , i potrzebuję. Po prostu tyle. /succhiare
|
|
 |
Upadłam na kolana przed Tobą ale nie by przeprosić, po prostu byłam już bezsilna /succhiare
|
|
|
|