 |
dziwna bo inna niż Ty? BICZ PLIS
|
|
 |
Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja .
|
|
 |
duma? - pierdole ją wole bliskich.
|
|
 |
robie głupoty, nie kontroluje samej siebie, a później mam przypał. uważają mnie za dziwke, pomimo tego, że nie pamiętam bym przespała się z jakimkolwiek kolesiem. nie pamiętam z kim sie całowałam danego wieczoru. tak jest co tydzień, 2 dni w tygodniu. a przez kolejne 5 dni nienawidze samej siebie.
|
|
 |
pytasz czemu sobie nie radze? czemu nie mam chłopaka i wokół mnóstwo przyjaciółek? pytasz dlaczego moi rodzice się rozwiedli i dlaczego moja matka zaadoptowała dziecko z domu dziecka?czemu wole zwykłe trampki od najek? i dlaczego ciągle prostuje włosy, czemu chleje co sobote? czemu na przerwach siedze zawsze sama? możesz zapytać dlaczego wybrałam śmierć, od ''spokojnego'' życia zwykłej nastolatki. mówiąc szczerze lubie sprawiać ból - wiem to dziwne wytłumaczenie. lubie go sprawiać sobie i innym, a fakt, że życie bolało mnie tak bardzo było wystarczającym powodem by się zabić. by cierpieli też inni. by czuli ten pierdolony ból po utracie bliskiej osoby. by płakali co noc.
|
|
 |
sugerujesz, że jestem nikim? że nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem? i że nie umiem zatrzymać przy sobie osób ważnych? nie masz o mnie pojęcia. nie wiesz jak wielki ból sprawia mi codzienne wstawanie i oglądanie tych samych fałszywych twarzy co dnia. nie masz pojęcia co czuje gdy po raz setny w tym roku wbijam ostre końcówki żyletki w lewą rękę. nie zwijam się już z bólu . tak naprawdę za każdym razem prosze Boga by nie pozwolił mi wbić ostrza zbyt głęboko. bym całkiem przypadkiem nie trafiła na żyłę. a Ty uważasz mnie za zero, kompletne dno. masz racje, może i jest to denne ale ja po prostu tak sobie radze. tak okazuje słabość i rozpacz oraz prośbę o jakąkolwiek pomoc.
|
|
 |
I popatrz wszystko jakieś prostrze dziś, ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych, smutnych chwil, dzień pełen zwiastuje radość na dniach deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś prostrze dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwilą jeszcze brakowało mi sił, ale podniosłem się i teraz dalej chce iść.
|
|
 |
Mam kilka marzeń, o których teraz powiem może przez to się nie spełnią, ale szczerze to pierdole
Człowiek, Po pierwsze chce by te wersy były dobre, cofnąć się w czasie daj se spokój z alkoholem
Spotkać tę jedyną, z którą będę na zawsze
Z osobą bliską sercu życie jest ciekawsze.
|
|
 |
Dziś nie ma jej, nie ma nas, nas nie ma,
Nie ma nas, w nas nie ma nic
Nie wiem sam, nie wiem, już nie wiem gdzie mam iść
I chyba jest ciemno i chyba miała tu ze mną być
I nie wiem sam, ale teraz jestem tu.
|
|
 |
Podejdź do mnie przytul mnie jak najmocniej
Obejmij, pocałuj niech poniosą nas emocje
Tak będzie najprościej odpłyniemy w świat rozkoszy
Ja będę wielbić Ciebie, siedząc, patrząc Tobie w oczy.
|
|
 |
Nie chce już widzieć łez płynących po twych policzkach
Patrzeć na smutne usta widząc jak jesteś śliczna
Nie mogę dłużej słuchać jak twe serce płacze
Proszę dziś wybacz że nie umiem żyć inaczej
Chciałbym pokazać Ci czym jest prawdziwa miłość
Zabrać do siódmego nieba , cieszyć się chwilą
Trzymac w objęciach i nie szukać w niczym sensu
Kochać twe serce tak by wybudzić je ze snu.
|
|
 |
Powiedz gdzie jesteś? czemu płaczesz? i dla czego płyną łzy
z tych pieknych oczu proszę nie płacz najważniejsza jesteś ty.
|
|
|
|