|
Zombie, zombie to problemy
Niech nie gonią już nas
|
|
|
Jak oni jak oni
Nie chciałem życia jak oni
Ciągle mnie boli to wszystko
|
|
|
Więc się mała kurwa nie ciesz, bo zajęte w sercu miejsce
|
|
|
Mówi mama, że się zmieniam, po co mi te dziary wszędzie?
Jak mam mama się nie zmieniać, jak jest w końcu kurwa lepiej?
|
|
|
nie pasuję do tych ludzi
Jak mam te kurwy lubić, co lubią krzywdę drugich?
|
|
|
I mam ciągle jakieś wczuty o których wstyd mówić głośno
|
|
|
Jak nie gubić się w tym świecie, jak się gubię sam po drodze?
|
|
|
Który to raz mówię, że nie będę chlał?
Który raz się łapię na tym, ale w chuju nadal mam?
|
|
|
Zdzwonka z ziomalem, że problemy jakieś gryzą nas
I co z tym zrobić? Trzeba się porobić, kurwa mać
|
|
|
Wypijmy za błędy, niech się pali susz
Młodzi i piękni, a serca chłodzi lód im
|
|
|
Leci Dżem, piję wódkę cały dzień dziś
To te piosenki, znów lecą nieśmiertelni
|
|
|
Widzę bardzo dużo zła, nie mam siły z tym walczyć
|
|
|
|