 |
|
zybko wytworzyła się między nami chemia.
Każde z nas znało temat - nieudany związek,
zaiskrzyła w nas nadzieja na nowy początek.
Uczucie gorące, z Tobą poznałem miłość,
nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło.
|
|
 |
|
i już wtedy wiedziałam, że to nie Ty,
staniesz się ze mną jednym ciałem...
|
|
 |
|
oczywiście, że nie jesteś gruba. weź dwa krzesła i siadaj do nas
|
|
 |
|
cały czas się znamy, lecz to już nie to.
|
|
 |
|
nigdy nie zapomnę początków - momentu, w którym Cię poznałam.
|
|
 |
|
Lecz sama nie jestem święta bo w życiu różnie jest,
czasami zawiodłam chociaż starałam się, wiem
na dobrych chęciach zbudowane piekło,
nie raz na pewno skoczyło w górę tętno
|
|
 |
|
"Bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca bo to co Cię uskrzydla potrafi być jak morderca"
|
|
 |
|
nagle mówisz kocham Cie a ja czuję to samo,
te dwa proste słowa dają ukojenia raną
|
|
 |
|
Bo w związku z Tobą nie widzę się wcale
|
|
 |
|
to co było nie wróci wiem choć czasem mam nadzieje
|
|
 |
|
przyśpieszam, mijam marność tyle pozostaje, słabość, tu liczy się jakość plus silna wola, która powoduje radość pozostaje dyscyplina i idziesz na całość chłopcze, wymagania rosną z wiekiem
|
|
 |
|
uciec gdzieś daleko gdzie da się spokojnie żyć
i nie widzieć więcej syfu, brudu, kłamstwa,
zdrady móc szczęśliwym być
|
|
|
|