 |
Pamiętasz tą ciszę po której następuje pocałunek? To jest chwila, której nie da się wymazać z pamięci.
|
|
 |
nigdy niczego nie planuję. dlaczego ? bo jak coś nie wypali to przynajmniej nie będę żałować
|
|
 |
Bo babcia powtarzała, że każdemu trzeba dać szansę ! Jak coś to będzie na nią. xd
|
|
 |
kiedy byliśmy młodsi mógł co najwyżej zakopać moje serce w piasku, czy schować je za szafę. wystarczyło wziąć swoją łopatkę i wykopać je, lub sięgnąć ręką w zakurzony kąt. teraz przypalił je lekko, rzucił o ziemię oraz zdeptał bez jakichkolwiek emocji butem.
|
|
 |
|
-Dad, I'm hungry. -Hi hungry, I'm dad. -Dad, I'm serious! -No, you're hungry. -You're are joking! -No, I'm dad.
|
|
 |
|
Lubię Cię. Miejmy seksy!
|
|
 |
chciał poznać mój punkt widzenia, moje myśli, poglądy, uczucia. maskując wszystko uśmiechem, starał się dokładnie mnie zbadać. wyczytywał coś z moich ruchów, szukał oznak bicia w mojej klatce piersiowej, reagent całego ciała. z przerażeniem odkrył, że motyle w moim brzuchu mają przerażające ślepia i czarne skrzydła, a serca nie mam. mam marny implant, ciemnogranatowy cień, zdolny jedynie do zadawania bólu.
|
|
 |
wziął je w dłoń, pościerał wierzch na tarce, by później użyć go na posypkę. naruszone wrzucił do naczynia i przyprawiał. długo; ze śmiechem delektował się moim powolnym umieraniem. serce. jakby moje - przepompowujące moją krew i bijące utrzymując moje istnienie. bardziej Jego. jak lubił, przygotowane na ostro. zjadłszy, zapił je colą.
|
|
 |
|
Ludzie mają w dupie to jaka jestem. Oni wolą słuchać tych wszystkich Bajek niż poznać mnie osobiście. A ja się zapytam, czy w tych Bajkach nie było czasem Smoków.? :D hehe
|
|
 |
zamiast delikatnych, słodkich pocałunków chcę tych z podgryzaniem warg i strużką krwi spływającą niechybnie po brodzie. Twoja dłoń ma pasować do mojej, jak nóż wbijany z perfekcją między żebra, kaleczący wewnętrzne narządy. zamiast czekoladkami czy różą, witaj mnie biorąc agresywnie na ręce. przyciskaj mnie bezpruderyjnie do ściany, całą siłą zaciskając dłonie na moich ramionach. ma boleć. nazajutrz mają pojawić się sine odciski po Twoich palcach. gdy będziesz zasypiał przy moim boku z pewnością, iż rano również będę obok, zabiorę swoje rzeczy i wyjdę. jeśli wspomnisz o miłości - ucieknę.
|
|
 |
- za tydzień zbieram zeszyty do oceny .
- pff , trza go mieć .
- jak to? nie masz zeszytu? jak tak można? to jest twój obowiązek prowadzić zeszyt co z ciebie za uczeń .
- a z pana co za nauczyciel, że nie zauważył pan że nie posiadam zeszytu?
|
|
|
|