 |
Wciąż czekam. Łudzę się, że odmieni się moje życie o sto osiemdziesiąć stopni. Nadal mam nadzieję, że usłyszę to jedno zdanie, które usatysfakcjonuje na najbliższe dni, tygodnie, a nawet miesiące. To ja powiem, że jest za późno i to ja będę miała kontrolę nad Tobą.
|
|
 |
To ja ich nie chciałam, do cholery. To oni wpieprzali się do mojego świata. To oni chcieli, żebym była częścią ich życia. Gdy zaczęło mi zależeć i pragnęłam tego, co oni to zaczęli uciekać, zabierając cząstkę mnie. Zostawili mnie samą z tymi uczuciami i kazali radzić sobie samej.
|
|
 |
|
Chyba nic nie jest w stanie zastąpić pustki, która obezwładniła Twoje serce. Każdy zakamarek, każdy milimetr, każdą wypustkę, niedoskonałość. To blizna, rysa na pięknie mieniącym się diamencie, którym jest Twoje serce. Ta niedotrzymana obietnica uciekła. Scaliła się z wszechświatem, by opowiedzieć mu, o sekretach, które kryjesz gdzieś w sobie. Uczucia to toksyny, które będą wypalać do końca Twoją bezsilność. Nagle, w kilka sekund ogarnie Cię całkowite przerażenie i panika. Gdy opadną emocje, podejmiesz kolejną próbę, by odnaleźć sens swojego istnienia. Jesteś silną jednostką, pamiętaj. Wstań i pokaż swoją władzę nad każdym łamiącym Cię uczuciem. Bo wiesz, kiedyś nadejdzie moment, w którym każdy odnajdzie furtkę ku szczęściu. Walcz, bo to pokazuje Twoją siłę.
|
|
 |
Uciekam z domu jak najdalej, bo mam dość swojej rozpaczy, tęsknoty i myśli.
|
|
 |
|
Lubię udawać, że jest fajnie, że jest po mojemu, że mam kontrolę nad swoim życiem. Lubię pokazywać to fałszywe szczęście i widzieć zazdrość na jeszcze bardziej fałszywych mordach. Krzyczę głośno o miłości, bo tak naprawdę nie wiem już gdzie jest. Nie pokazuje bólu, po co? Przestałam chcieć współczucia, pocieszeń, klepania po ramieniu. Dopiero w domu widzę, że znowu coś jest nie tak. Boję się prawdy, boję się tej świadomości, że wszystko idzie w złym kierunku,a ja tego nie potrafię zatrzymać.Co jeśli zawsze będzie już tak? Tak nijak? Ani dobrze, ani źle. Po cichu się wypalę i nikt nie zobaczy wielkiego płomienia./esperer
|
|
 |
i to nie jest tak że znowu jest źle,tragicznie i że zawalił się cały mój świat.To wcale nie jest tak że leżę załamana z głową w poduszce i nie mam siły wstać by po raz kolejny pokazać życiu że kurwa potrafię i kurwa dam radę,bez względu na wszystko.Te czasy już minęły chodzi tylko o to że czasem,czasem coś pęka,czasem czuję takie ukłucia w sercu i wmawiam sobie że to każda osoba którą kiedykolwiek straciłam przypomina mi o sobie i wierzę w to,poważnie jestem święcie przekonana że tak właśnie jest. I teraz znów mam przed oczyma jego postać.Cała światłość zmienia się w ciemność,nagle zdaje sobie sprawę że nie potrafię już przywołać tembru jego głosu,boże to tak cholernie boli że nie raz nie dwa tracę oddech.Proszki uspakajające,proszki nasenne,proszki przeciwmigrenowe tyle mi po nim pozostało.Alkohol,narkotyki,urwane filmy,głośna nieobecność i ta pustka której nikt nie jest w stanie wypełnić,świadomość że nawet mając teoretycznie poukładane życie nigdy nie będę już szczęśliwą / nacpanaa
|
|
 |
Powiedz coś, bo rezygnuję z Ciebie. Będę tym jedynym, jeśli tego zechcesz. [...] Wciąż uczę się kochać. Zaczynam dopiero raczkować. / Say something.
|
|
 |
Wciąż boli, ale musi tak być, by było dobrze.
|
|
 |
Pewnego dnia wrócę odmieniona i szczęśliwsza od was. Ujrzysz ponownie uśmiech od ucha do ucha, moje oczy będą tryskały radością, a moje policzki będą się rumieniły tylko na jego widok. Wtedy będziesz wiedział, że coś się zmieniło, że ktoś mi w tym pomógl, ale to nie byłeś Ty.
|
|
 |
- Dlaczego taka fajna dziewczyna jak Ty jest sama? - Ja nie jestem fajna. Może mam fajne oczy, usta czy uśmiech, ale w środku nie pozostało nic fajnego. Wszystko umarło wraz z jego odejściem, ja jestem martwa, a to co widzisz na zewnątrz to tylko pozory, to umiejętność udawania i kreowania innej rzeczywistości. Od dawna nie jestem taka jak byłam kiedyś. Wszystko zniknęło, przepadło. Ja nie potrafię kochać. Ciągle tylko wszystko niszczę, wszystkich ranię. Nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Nie nadaję się do związku, nie nadaję się do niczego. Ja naprawdę wcale nie jestem fajna. Być może nawet nigdy nie byłam. Odkąd pamiętam nikt nie potrafił mnie pokochać. / napisana :*
|
|
|
|