 |
"Nienawidzę tego uczucia, gdy nagle czujesz się przygnębiony. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu. Po prostu to się dzieje. Czujesz się pusty i beznadziejny. Czujesz się zmęczony. Tak, jakbyś już nigdy miał nie ruszyć na przód. I kiedy ktoś pyta Cię: “Co jest nie tak?”, nie potrafisz odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi Ci do głowy. Wtedy zaczynasz nad tym myśleć. I w tym momencie po prostu zdajesz sobie sprawę, jak dużo rzeczy jest nie tak."
|
|
 |
"Ciągle narzekasz. Chciałbyś żeby było inaczej, ale nie robisz nic, by tak się stało. Często coś Ci nie pasuje. I codziennie pojawia się jakaś drobnostka, która Ci przeszkadza. Masz nadzieję, że czas coś zmieni i jutro będzie lepiej. Ale każde następne jutro staje się irytujące. Nic Ci nie wychodzi. Ludzie się czepiają. Stwarzasz kłótnie. Wszystko się sypie. Zaczynasz krzyczeć. Wątpisz we wszystko. Dla Ciebie nic już nie ma znaczenia. Krwawisz. Pijesz. Upadasz. I tak codziennie, już od jakiegoś czasu. Bo wszystko jest do bani, prawda? Zatrzymaj się choć na chwilę, usiądź i odpowiedz na jedno ważne pytanie: po co żyjesz?"
|
|
 |
"Ból sprawia, że jesteśmy silniejsi, łzy sprawiają, że jesteśmy odważniejsi, a złamane serce sprawia, że jesteśmy mądrzejsi. Wódka z kolei sprawia, że możemy zapomnieć o całym tym gównie."
|
|
 |
Daj sobie spokój. Po co się tym wszystkim przejmujesz ? Czas płynie, nic na to nie poradzisz. Pokaż światu środkowy palec i wyluzuj. Weź oddech, napij się wódki i skręć blanta. Chilluj.
|
|
 |
nie chcę decydować o tym, co uważasz za słuszne, lecz dlaczego tylko ja mam uważać? kłótnie zniszczyły wiele relacji na mej drodze, ale cóż, wiem co myślę, nie na wszystko się zgodzę. nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań, w życiu nie chodzi o to by sympatię zdobywać, więc czasem ktoś zarzuci Ci egoizm- i co z tego? masz wszelkie prawo do tego, by się bronić, to boli- kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie i trudno, tak musiało być. nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści, wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści, mszczą się słabi. nawiedzeni chcą Cię zbawić, czasami duma nie pozwala spraw naprawić. cóż, czasem granicę ktoś przekracza, a w życiu? nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.
|
|
 |
“Jeśli kogoś kochasz daj mu odejść
Jeśli wróci będzie twój na wieki
Jeśli nie wróci nigdy nie był twój”
|
|
 |
Życie jest jedno, lecz nie zawsze jest łatwe, czy spłynie Ci łza gdy się dowiesz, że umarłem?
|
|
 |
"Dobrze mnie jednak zrozum: jakaś część mnie cierpi. Mam wrażenie, że jestem pomyłką. Kompletną pomyłką. Istotnie, niczemu nie umiem sprostać. Ani temu, co oferuje mi życie, ani temu, czego się ode mnie oczekuje."
|
|
 |
czasem tęsknię za przeszłością, brakuję mi cholernie niektórych ludzi, których kiedyś poznałam całkiem przypadkiem, myślą że nie będą mi do niczego potrzebni, a byli dla mnie jak rodzina. czasem dławię się łzami i cała się trzesę, a wszystko to wywołuje we mnie ta cholerna tęsknota! przepraszam tych, których kiedykolwiek skrzywdziłam, i tych, których jeszcze nieraz zranię. przecież jestem tylko czlowiekiem, cały czas popełniam błędy.
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze.
|
|
 |
pyskuję. jestem cholernie wredna - bo często gubię granicę pomiędzy ironią a najzwyczajniejszym w świecie chamstwem. mimo iż jestem odważna, często cofam się przed pewnymi celami w życiu, bo po prostu się ich boję. wszędzie jest mnie pełno - lubię prowokować, i kłócić się. piję - bo lubię dobre imprezy. mam swoje zdanie, którego uparcie bronię. często chodzę smutna. nauczyłam się udawać ‘szczery’ uśmiech. często zawodzę, i dość często jestem po prostu beznadziejna.
|
|
|
|