| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I mamy siebie, znów mamy siebie i miłość w oczach, pełno miłości i patrzę na niego, mam najbardziej zakochane oczy jakich mogłam się po sobie spodziewać, bo przecież, ja taka brzydka jestem w środku, ale nie z nim, nie przy nim i widzę, że to spojrzenie go rozbraja, to co do niego czuję,  kompletnie go rozbraja i wie, że nie musi się bać i zawsze tak jest, za każdym razem, miłość wytrąca nam z dłoni pistolety, odkłada na stół noże, ukryte w rękawach, zdejmuje maski, rozkłada ramiona, och i ten jeszcze przed chwilą kawał chuja, tak wtula głowę w moje ramię, i gładzę go po włosach, przytulam się mocniej i wierzę, naprawdę wierzę, że będziemy, że damy radę, że przetrwamy i poza nim, wiara to jedyne co mam, bo tak musi być, bo kurwa, kto by nas chciał, z kim byłoby tak, tak, tak..właśnie tak jak powinno ? Nigdy, nigdzie, z nikim, przecież. Mrugam bezradnie powiekami,bo przecież nie płaczemy, nie przeżywamy, przecież jesteśmy. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem jego złamanym sercem, jestem jego 9 paczką papierosów w tym tygodniu, jestem bólem w głowie i nagłym szarpnięciem gdzieś w okolicach żołądka, jestem jego krzykiem, jego strachem, chorobą, połówką pitą do lustra, udawaniem, że nic, a nic nie boli, jestem jego słabością i szaleństwem, jestem każdą z tych rzeczy, które go przerażają, ale jestem wszystkim, jestem dla niego tym samym czym on jest dla mnie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | To masz być Ty. To musisz być Ty. W zasadzie nie wiem nic więcej, nie mam planu, pieniędzy, mieszkania, dyplomu, pracy, a Ty nie masz odpowiedniego garnituru, ale mamy samochód i mnóstwo, mnóstwo wiary i na razie mamy jeszcze trochę czasu, więc tak, tak, tak, tak, nikt nie musi o niczym wiedzieć, możemy uciec i och, to takie głupie, ale nieskończenie pewne i to wszystko co wiem, to musisz, musisz być Ty. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie wierzę, po prostu kurwa nie wierzę, że to dla ciebie nic nie znaczyło. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety.
Domyśl się jak bardzo ją zraniłeś, skoro zaczęła cię ignorować. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie." |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | A o cokolwiek chodzi, nie bierz tego tak poważnie. Bardzo rzadko jakaś rzecz jest długo poważna. Naprawdę. Szczególnie nocą. Noc przesadza. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to tak cholernie żałosne słuchać nocami "Muzyki Emocjonalnej" i płakać przez takiego skurwiela jak ty... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem kiepska w byciu ważną. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Za dużo czujemy, za mało mówimy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie trać czasu, by zatrzymać kogoś, kogo nie obchodzi to, że traci Ciebie. |  |  |  |