 |
Nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się, jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie. Tak, i wiedz, że to łamie mi serce, ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej.
|
|
 |
wolisz nie wiedzieć, wiem, gdy bezsilność doprowadza gniewem do łez
|
|
 |
Nie będę prawił morałów, no bo nic to nie zmienia, wygranie życia dla mnie to nagroda pocieszenia.
|
|
 |
Patrzę przed siebie stawiam się w ogniu jak masz problem, mówię za siebie nie tylko wtedy, gdy odwracam głowę.
|
|
 |
Nadzieja umiera ostatnia, a jeśli on teraz jest Twoją nadzieją, no to bądź pewna, że będę strzelał, a Ciebie zabiję tu pierwszą na serio.
|
|
 |
Trudny w chuj jestem, więc zrozum wreszcie, że nikt mnie jeszcze tutaj nie przeszedł, ta.
|
|
 |
Się nie modlę tam nie, to jest plan i to nie tak, szczyt chamstwa widać, drogę znam no i dotrę sam.
|
|
 |
Masz mnie za Boga zdechnę od szlugów i co mi zrobisz?
Zamiast krzyża na szyi śmieciu tu zaczniesz nosić volish?
|
|
 |
Mam wierzyć w coś czego nie ma? Skoro tracę nawet tu wiarę w ludzi, no i to przez nich znów padam na deski.
|
|
 |
Nie zdejmuj mnie z krzyża, nie zejdę na ziemie powiedz po chuj mam tak nisko upaść?
|
|
 |
Jestem zły, bo honor nie pozwala wybaczyć mi pewnych rzeczy.
|
|
 |
Jestem zły, bo wkurwiam się gdy mówią o mnie, że jestem nikim, podczas gdy jestem nikim, więcej niż kimś kto nie chce być więcej nikim.
|
|
|
|