 |
bo czasami trzeba walczyć do końca.
|
|
 |
I lubię ten smak, gdy w ustach mam słowo ' o fuck'!
|
|
 |
najgorsze, są chwilę, gdy leżąc na podłodze ze słuchawkami, w uszach, uświadamiasz, sobie, że do niczego nie dążysz, że nie masz nikogo, komu by ciebie brakowało, że tak naprawdę nie masz nic.
|
|
 |
- Witamy w miejscu, gdzie telefony nigdy nie dzwonią.
- Co to za miejsce?
- Samotność, kochanie.
|
|
 |
w barwach tęczy tańczę w strugach deszczu.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach nie liczy się twoje wnętrze, pokręć dupą, zdobędziesz wszystkich.
|
|
 |
|
no chodź tchórzu, powiedz co zrobiłam źle.
|
|
 |
Co dzieje się z człowiekiem, kiedy pęka mu serce? - Nic, zupełnie nic. Przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham... Z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu. Rozumiesz?
|
|
 |
Jeśli macie taką osobę, która jest dla Was cholernie ważna, dzięki jednej rozmowie uśmiechacie się przez resztę dnia, bo jej głos jest melodią dla Waszych uszu. Jeśli Wasze oczy błagają Boga o jej widok chociaż przez ułamek sekundy, bo dzięki niej nabierają one blasku. Jeśli j ej dotyk tak na Was działa, że macie dreszcze, przy niej czujecie, że się rozpływacie, czujecie się jak w raju. Jeśli potrzebujecie jej tak jak serce potrzebuje bicia. Jeśli jej uśmiech jest dla Was najpiękniejszym darem od Boga. Jeśli jesteście pewni, że coś do niej czujecie, a nawet więcej niż byście chcieli czuć. Jeśli boicie się każdego dnia, że ją stracicie, przez jakąś głupią, zbędna kłótnię. Jeśli jesteście zazdrośni o każdą inną osobę, którą kiedykolwiek przytulała, bo wiecie, że wtedy ona miała w ramionach cały twój świat. Jeśli tak? To gratuluję Wam, bo macie to, co jest najcenniejsze, nie straćcie tego.
|
|
 |
Samotność nie jest naszym przeznaczeniem, a samych siebie poznajemy tylko wtedy, kiedy możemy się przejrzeć w oczach innych ludzi.
|
|
 |
Chciałam Ci podziękować za chwile namiętne jak ostatni pocałunek, które teraz zostały zastąpione przez burzliwe chmury łez i cierpienie w lewym przedsionku serca.
|
|
 |
Wpatrywałam się przez chwilę zrezygnowana w ścianę deszczu za szybą i uroniłam kilka łez, ale tylko kilka. Resztę planowałam zachować na wieczór, jako gwałtowny akompaniament do rozmyślania o jutrzejszym dniu.
|
|
|
|