 |
Mona Lisą byłaś mi, głupią suką stałaś się .
|
|
 |
Każda latarnia to dla Ciebie okazja na zarobek .
|
|
 |
Jesteś gorzka dajesz piekło, jesteś słodka dajesz dupy .
|
|
 |
Mówisz, że cię miłość mierzi,
zmierź mnie sobie, wołasz, zmierź !
|
|
 |
Wkrótce minie zima, a z wiosną zaczną się na nowo nasze słodkie trullala.
|
|
 |
Kocham cię - mówię. Wraca świat.
|
|
 |
Twój głos sprawia, że jest mi na sercu cieplej.
|
|
 |
I nagle skończy się to wszystko w co wierzysz, co kochasz zasypie śnieg. Zimę można zmylić tym, że się ją głaszcze z włosem.
|
|
 |
Pamiętaj kiedy znów zdziczeję, odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj ...
|
|
 |
"Stąd ucieczki nieprzytomne pustą drogą - jakby gdzieś coś za zakrętem było tam... I ten wiersz napisany dla nikogo, i te płótna pełne nostalgicznych plam"
|
|
 |
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej.
|
|
 |
Czytanie archiwum jest jak krojenie cebuli. Efekt ten sam - potok niepotrzebnych łez.
|
|
|
|