 |
Mam wszystkiego dość! Idę rzucić się pod kołdrę!
|
|
 |
Małżeństwo jest zgodne kiedy żona panuje nad mężem a mąż nad sobą.
|
|
 |
- Nie chcę wyjść na chama ale przeleciałbym Cię.
- Nie chcę wyjść na dziwkę ale zgadzam się.
|
|
 |
"..a pierwsza kwestia, w sumie najważniejsza to zawsze wierzyć w siebie, nawet po najcięższych przejściach!
|
|
 |
Nie obwiniaj się cały czas. Obwiń się raz i żyj dalej.
|
|
 |
Ból otacza mnie ze wszystkich stron,
Czasem uczy, czasem przybija do ziemi,
Bywają też momenty, w których ból zadaje drugi człowiek, to najsilniejszy cios jaki może szykować życie.
|
|
 |
Ile trzeba żyć na siłę żeby czerpać z życia szczęście. Ile...
|
|
 |
Żeby poprawić sobie humor obejrzałem film z mojego ślubu od tyłu. Najbardziej spodobał mi się moment kiedy ściągam obrączkę i uciekam samochodem.
|
|
 |
3, Nienawidzę tematu wagi - to dla mnie tabu. Komplementami ze mną nic nie załatwisz, więc radzę podszkolić sarkazm i poziom inteligencji. Jestem kiepskim kierowcą, bo sobie to wmawiam. Nie wierzę w siebie, ale ukrywam to najlepiej na świecie. Nie lubię odbicia w lustrze - widzisz? wcześniej nienawidziłam. Nie poznałam na swojej życiowej drodze człowieka, który by miał większe kompleksy. W tym jestem mistrzynią, zawsze coś. / cmw
|
|
 |
2. Najbardziej na świecie nie znosi Walentynek. Gdy idzie ulicą i widzi te wszystkie czerwone serduszka ma ochotę krzyczeć. I nie, nie dlatego, że jest sama - tylko, że uważa, że kobieta zasługuję na kwiaty częściej niż co rok. Wszystkie śmieszne scenki tych prezencików to żałosny akt chęci zaliczenia. BUUUUUU - milion osób może mnie teraz nienawidzić, ale większość przyzna mi racje. To dopiero początek. Jeśli jakimś cudem wpadniesz na pomysł zrobienia pysznego śniadania to z góry odradzam trzech składników - nutellii, bitej śmietany i malin. Zgaduję, że któryś z nich ktoś by wykorzystał. Ludzie mówią, że to przez to, że nie słodzę kawy jestem taką zołzą. Żałosne, nie obwiniajmy kawy, po prostu nią jestem. Śpię często w skarpetach i najcześniej w pomieszczeniu siedzę w rękawiczkach. Serce z lodu daję o sobie znać, he. Nie potrafię przegrywać, ale zachowuję się honorowo.
|
|
 |
1.To trochę jak z amerykańskiego filmu o "czarnuchach" - ich serca nie można zdobyć. Oni chcą dilować, zarabiać z tego hajs, a za to mieć najlepsze dziwki. Ze mną jest podobnie. Oczywiście nikt nie może brać tego zbyt dosłownie. Jestem tym typem człowieka, który nie dopuszcza do siebie nikogo zbyt blisko. Ta bezpieczna granica "just friends" jest idealna. Nienawidzę tego słowa i tego stwierdzenia. Nic nie jest idelalne, a bynajmniej nic co piszemy w cudzysłowniu - już na początku tyle ironii. Ludzie szukają miłości. Wymyślają te piękne historię o idealnym - cholera, miałam nie używać tego słowa - o przeuroczym młodzieńcu, który niczym Romeo zabierze ich do bajkowego świata. I pojawiam się ja. Osoba, która nie znosi romantycznych kolacji, chociaż czasami nawet da się namówić - kto nie lubi dobrze zjeść? Ale znowu pojawia się haczyk - jest wegetarianką. Nie zawsze w restauracji można się najeść, nawet jeśli dobrze zapłacisz - no chyba, że zamówienie obejmuję 10 poracji frytek (śmiech).
|
|
 |
Kumple się śmieją, że przez chlanie a wczoraj pytali czy masz nalane. Tańczymy wszyscy a upadamy sami.
|
|
|
|