 |
Farcik, mogę się odezwać, mam do kogo.
To ludzie z mej ekipy, co szanują moje logo.
|
|
 |
Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski.
Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski,
włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski.
Wszędzie wokół plastik.
|
|
 |
Różnica między nami jest niewielka
Niestety nic porozumienia pękła.
|
|
 |
Lato, słońce minął rok był postęp
dla tutejszych constant progress
tu wyrosłem w parku na ławce z bronxem
tu gdzie zimy są zimne za to lata gorące.
|
|
 |
To noc daje nam nieważkość, przez co nie możemy zasnąć
Gdy łysy księżyc patrzy na miasto
Nie da nam zamknąć oczu przed wschodem słońca
Nie da nam poczuć ukojenia w zmęczonych kościach.
|
|
 |
Gdy wychodziła z klubu patrzył na nią ukradkiem
zawsze odprowadzał ją wzrokiem pod klatkę
był z nią zawsze za rękę myślami
gdy zamykała drzwi myślał, że się zapali
znikał za rogiem każdego dnia tak samo
i myślał, ile jeszcze dni czekając na nią...
|
|
 |
Ludzie ci nie powiedzą w twarz tego co myślą,
trwasz choć mógłbyś prysnąć, tajemnic ze sto.
|
|
 |
Nie poddawaj się, choć nie wierzy w Ciebie nikt,
oprócz Ciebie, nawet gdy nie masz nic oprócz siebie,
Nie zrobi tego lepiej nikt oprócz Ciebie,
czym jest twoja walka, oprócz Ciebie nikt tego nie wie.
|
|
 |
i znów na pełnej kurwie,
myląc dzień wczorajszy z jutrem.
|
|
 |
They say its lonely at the top, in whatever you do
You always gotta watch motherfuckers around you
Nobodys invincible, no plan is foolproof
We all must meet our moment of truth.
|
|
 |
A kiedy mowie super to znaczy mam to w dupie
i nikt mi nie tlumaczy nic gdy leci bit na loopie
a kiedy mowie spoko mam w dupie to gleboko
i nikt mi tu nie raczy bic i bujac sie szeroko.
|
|
 |
Wszystko co było puścić z dymem, pierdolić ten cały sentyment.
|
|
|
|