 |
nie, nie miłość. po prostu wydaje mi się, że ktoś wytatuował na moim sercu Jego imię
|
|
 |
ciekawe, w jaki sposób opowiadałeś o mnie swoim kolegom.
|
|
 |
nie byli razem, choć miłość czuć było od nich na kilometr.
|
|
 |
przedstawiasz się po imieniu, a zwykła z ciebie suka.
|
|
 |
chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem Ci potrzebna.
|
|
 |
wrogów mi nie brak, bo tak to działa. mój każdy sukces to ich osobisty dramat.
|
|
 |
włączam piosenkę która najbardziej mi się z Tobą kojarzy , po 30 sekundach wyłączam , wycierając telefon od łez.
|
|
 |
Napisał wiadomość , że jest już w ich miejscu . Szybko próbowała się ogarnąć , niedokładnie wyprostowała włosy , pociągnęła rzęsy i wrzuciła jakieś ciuchy . Nie zdążyła dopić herbaty , gdy napisał : - No ile można ? Zaśmiała się Cicho wysuwając klawiaturę telefonu i odpisując : - Jak kochasz to poczekasz . Wzięła łyk gorącej cytrynowej herbaty i owijając się szalikiem szła w Jego kiereunku , uśmiechnięta z dokładnością słuchałą piosenek które obijały się jej o uszy . Dotarła nad jezioro , które dotychczas było częścią ich spotkań . Usiadła na zielonej trawie rozglądając się za Jego osobą . Czekała godzinę , gdy przeczytała na ekranie telefonu : - Jakbym kochał , to bym poczekał .
|
|
 |
Całym sercem.
Nad życie.
Do szaleństwa.
Bez pamięci.
|
|
 |
wracaliśmy ze wspólnego wypadu za miasto. jedną ręką trzymał kierownicę auta, drugą chwytał moją dłoń. co chwilę zerkał, wgapiając się w moje oczy, po chwili obdarowując ciepłym uśmiechem. znudzona podróżą, oparłam się łokciem o szybę, podziwiając widoki. prędkość z jaką prowadził auto była wręcz powalająca. - szybciej się nie da? - zapytałam, widząc na liczniku 70. nie odpowiedział, bacznie śledząc sytuację na ulicy. nagle przeciwnym pasem ktoś zaczął Nas wyprzedzać, a z Jego ust padło ciche: jedź, jedź. ja szybciej nie mogę, bo wiozę zbyt cenny skarb. [ yezoo ]
|
|
 |
kiedyś, gdy piłam, każda kolejka była za Twoje zdrowie. dziś każda kolejna jest za mój własny, prywatny uśmiech. / veriolla
|
|
 |
to smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące - że poświęcałaś mu każdą wolną minutę swojego czasu. byłaś na każde Jego zawołanie, gdy było mu źle. martwiłaś się o Jego życie, mając gdzieś swoje własne. byłaś dla Niego zawsze, i wszędzie - a On odchodząc nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję. / veriolla
|
|
|
|