głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika immaculate

Jesteś już mój  weź się w to wczuj.

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Jesteś już mój, weź się w to wczuj.

Kotku   jesteś moim najgłębszym wdechem szczęścia !

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Kotku , jesteś moim najgłębszym wdechem szczęścia !

Wpadłam wprost w jego ramiona  a on tak po prostu je zamknął  ze mną w środku.

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Wpadłam wprost w jego ramiona, a on tak po prostu je zamknął, ze mną w środku.

Mówisz szczęście  myślisz On.

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Mówisz szczęście, myślisz On.

Nie obiecuj mi  na zawsze   po prostu kochaj mnie dzień w dzień

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Nie obiecuj mi `na zawsze`, po prostu kochaj mnie dzień w dzień

Kocham Cię po jednym piwie  trzech  dziesięciu  na trzeźwo.

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Kocham Cię po jednym piwie, trzech, dziesięciu, na trzeźwo.

On sprawia  że gwiazdy są zazdrosne.

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

On sprawia, że gwiazdy są zazdrosne.

Po prostu bądź  przytul i zamknij mi usta pocałunkiem.

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Po prostu bądź, przytul i zamknij mi usta pocałunkiem.

Miłość jest wtedy  gdy tylko trzymając bliską Ci osobę za rękę  myślisz:  Mam wszystko .

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Miłość jest wtedy, gdy tylko trzymając bliską Ci osobę za rękę, myślisz: "Mam wszystko".

Dopóki jesteś  wszystko ma przyszłość.

zakochanawnim dodano: 6 listopada 2012

Dopóki jesteś, wszystko ma przyszłość.

 cz.1 przebudziwszy się jakiś czas temu  nie mogąc na nowo usnąć  przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego  opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką  chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się  ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go  gdyby nie fakt  że na palcu wskazującym trzymała pistolet  kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył  opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało  przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia.   widzisz kochanie... wydaje mi się  że w naszym związku  a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy?   co to ma do rzeczy  co ty do cholery wyprawiasz?   próbował krzyknąć  jednak wydukał to z siebie drżącym głosem.   ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.1]przebudziwszy się jakiś czas temu, nie mogąc na nowo usnąć, przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego, opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką, chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się, ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go, gdyby nie fakt, że na palcu wskazującym trzymała pistolet, kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył, opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało, przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia. - widzisz kochanie... wydaje mi się, że w naszym związku, a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy? - co to ma do rzeczy, co ty do cholery wyprawiasz? - próbował krzyknąć, jednak wydukał to z siebie drżącym głosem. - ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

 cz.2   po co Ci ta broń  co Ty zamierzasz zrobić?!   zabić się.   odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust  ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni  noce  ranki  popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc  czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia  kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz.    zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.2]- po co Ci ta broń, co Ty zamierzasz zrobić?! - zabić się. - odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust, ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni, noce, ranki, popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc, czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia, kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz. - zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć