|
życie nie sprawia, że spotykasz ludzi, których chcesz spotkać. życie daje Ci ludzi, którzy muszą Ci pomóc, zranić Cię, pokochać, opuścić i sprawić, że staniesz się osobą, którą masz się stać.
|
|
|
nie musisz nic robić żeby mnie zranić. obojętność wystarczy.
|
|
|
czasami porzucamy ludzi tylko dlatego, iż boimy się, że oni zrobią to pierwsi.
|
|
|
jak mam komuś zaufać, chcę mieć do niego pewność, a Ty? weź nie pierdol, bo znasz mnie tylko z zewnątrz ;)
|
|
|
kiedy ktoś odchodzi, to nie po to, żebyśmy za nim szli..
|
|
|
w tym szaleństwie dopiero czuję, że żyję mimo, że właśnie tracę hajs, równowagę i siłę
|
|
|
i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło. / abstracion.
|
|
|
keep calm, a później znajdź na tyle ostry nóż aby on jeden, starczył na nich wszystkich. / abstracion.
|
|
|
nic nie zabija równie doszczętnie niż uczucie tęsknoty, które jest tylko bliskością w oddaleniu. / abstracion.
|
|
|
nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia. / abstracion.
|
|
|
i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam. / abstracion.
|
|
|
|