 |
|
własnie się obudziłam, gdy do pokoju wszedł tato. ' córa co dzisiaj wybierasz - czechy i aquapark , czy legnica i lodowisko ?' . spojrzałam na Niego przewracając oczami i powiedziałam: ' taaaato, całą kulę ziemską wybieram - jutro sprawdzian z geografii'. popatrzył na mnie i odpowiedział: ' no to jedziemy z mamą sami, moja droga ekonomistko. przynajmiej chate masz wolną'. taa, kocham swoją szkołę. / veriolla
|
|
 |
|
wszedłeś do mieszkania z butelką wódki,ledwo trzymając się na nogach.nie minęło pięć minut,gdy wpadłeś w szał,wyrzucając mi jakieś bzdury prosto w twarz.wziąłeś torbę i zacząłeś pakować swoje rzeczy,przy tym powtarzając:'wypierdalam z tąd jak najdalej kurwa'-zawsze byłeś dobry w manipulacji, na którą ja na szczęście byłam odporna.'wypierdalaj,płakać nie będę'-na spokojnie odparłam.miałeś tego pecha,że w kłótniach z Tobą byłam już doświadczona.puściły Ci nerwy,zajebałeś w lustro.stałam przerażona. zabrałam Ci z ręki wódkę,którą chciałeś dopić.rozjebałam butelkę o podłogę po czym w nerwach dodałam:' wiesz co znaczy słowo koniec?to spierdalaj. nie chcę Cię znać' -po chwili żałując tych słów.popatrzyłeś na mnie wzrokiem,jakgdybyś miał mnie zaraz zabić.'dobra,będziesz żałować!' - dodałeś, po czym wyszedłeś. otworzyłam drzwi i wypierdalając Ci za drzwi torbę dodałam:'to nie ja błagałam o powrót,zastanów się nad sobą egoisto'.i chyba poraz kolejny powiemy sobie 'żegnam'. / veriolla
|
|
 |
|
mężczyznom, którym umawiają się z kobietami wyłącznie dla sexu, rozkochują je w sobie, by przeżyć z nimi, coś co powinno być wyjątkowe, a nie wpojone, powinno się ucinać, to co mają tam na dole.
|
|
 |
|
a teraz ? teraz z włączoną na maxa muzyką , latam po całym mieszkaniu , robię jakieś dziwne ruchy , które mają przypominać taniec , śpiewam do czekoladki kinder , patrzę w lustro , śmieje się na cały głos i biorę łyk soku . tak , spojrzałam na twojego esemesa . tak , odpiszę całkiem obojętnie . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
od kiedy żyjesz według zasady ' daję więc jestem ' ? / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
lubię ten stan, kiedy cała roztrzęsiona trzymam w dłoni plastikowy kubek wypełniony po brzegi wódką. kiedy podchodzi do mnie obcy facet, a później wymieniamy się nawzajem śliną. nie lubię budzić się następnego ranka w pustym łóżku, kiedy on leży na podłodze, a głowa pęka mi w szwach. nie lubię, kiedy kucam na podłodze i odpalając papierosa czuję się jak zwykła, bezwartościowa szmata wypruta z jakichkolwiek emocji. właśnie wtedy dochodzi do mnie, że bliskość drugiej osoby przepełniona uczuciem jest dla mnie ważna niczym ta cholerna kawa każdego ranka. ta, która daje mi energię na każdy, nawet najpłytszy i najbardziej wyćwiczony uśmiech w ciągu dnia.
|
|
 |
|
choć wejdziemy na e-darling. może w końcu kurwa znajdziemy swoją wymarzoną drugą połówkę, bo w tej naszej szkole, to sami kretyni chodzą. / malynoowa.
|
|
 |
|
będę zajebista i przejdę obok ciebie obojętnie. zobaczysz, że tak potrafię. / malynoowa.
|
|
 |
|
gdyby mnie tak naprawdę kochał, pojechałby do sklepu po kartę z doładowaniem. gdyby mnie naprawdę kochał, znalazłby sposób na napisanie mi głupiego dobranoc skarbie przy średniku z gwiazdką. / malynoowa.
|
|
 |
|
myślisz, że jak powiesz kocham to się wzruszę? sory koleś, mnie takie rzeczy nie ruszają. / malynoowa.
|
|
|
|