|
to kurewskie zachowanie leży w Twojej naturze, od małego widząc chuja otwierałaś buzię. ~ogolnietojestokej~
|
|
|
nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło, ej ziomuś to nie fikcja. to rzeczywistość. ~ogolnietojstokej~
|
|
|
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi;
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.
Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurchanu,
Patrzę w niebo, szukam gwiazd, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi?
To błyszczy Dniestr, to wzeszła lampa Akermanu.
Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których nigdy by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysze na trawie,
Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiej ciszy! - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła. ~ądam mickiewicz~
|
|
|
Moje młode pacholę, gdzieś to ty wędrujesz?
Czy z Ziemi Świętej wracasz, że tak utyskujesz?
Och! nie - ja wszystkim obcy wśród mojej ojczyzny -
I Śmierć zostawiła mi czarne w sercu blizny -
I świata jadłem gorzkie, zatrute kołacze -
To mnie ciężko w sercu i ja sobie płaczę.
Widzisz mego Anioła grób w blasku zobaczy
Pytasz czego chcesz, pacholę? - Uciec od rozpaczy. ~antoni malczewski~
|
|
|
A kiedy się rozśmieję - to jak za pokutę;
A kiedy będę śpiewał - to na smutną nutę;
A w mojej zwiędłej twarzy zamieszkała bladość.
Czas mojej zdziczałej duszy wypleniono radość. ~antoni malczewski~
|
|
|
Bujno rośnie, odludnie kwiat stepowy ginie;
I wzrok daleko, późno błądzi po równinie;
A w niezbędnej zgryzocie jeśli chcesz osłody,
Chmurne na polu niebo i cierpkie jagody.
Idź raczej w piękne mirtów i cyprysów kraje ;
Co dzień w weselnej szacie u nich słońce wstaje,
U nich w czystym powietrzu jaśniejsze wejrzenie
I głosy rozpieszczone, i rozkoszne tchnienie.
U nich wawrzyny rosną; i niebo pogodne,
I ziemia ubarwiona, i myśli swobodne.
A na kształtnych budowlach męże wieków dawnych
Stoją w bieli - i pyszni z swoich imion sławnych,
Zapraszają z daleka w czarowne zwaliska;
Bogów i bohaterów pełne pająków siedliska.
Tam, jeśli dawnych rzeczy myśl w tobie głęboko,
Może, w ten błękit wpatrzywszy swoje oko.
Słodycz w rozpaczy znajdziesz i lubość w żałobie,
Jak uśmiech ust kochanych w śmiertelnej chorobie. ~antoni malczewski~
|
|
|
za rękę z bezczelnością, wiesz.. sami przeciw wszystkim. ~eldo~
|
|
|
szukałem w sobie podobnych, dlatego boli to tak mocno, żeby nie zwariować trzeba uciec w samotność. ~eldo~
|
|
|
nie ma już bohaterów, teraz królem jest błazen. ~eldo~
|
|
|
wolność, a to daje nieskończone możliwości,
ale sam siebie spytaj czy umiesz korzystać z wolności. ~eldo~
|
|
|
dziwnie działamy, nie słysząc słów przyjaciół, mimo mocy rozumu nie umiemy wciąż pokonać strachu przed samotnością, dusi nas makro kosmos, tracimy życia ostrość, psuje nam go pozorna wolność. ~eldo~
|
|
|
taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład, a i tak potrafimy tylko źle wybrać. robimy mnóstwo błędów, tracimy głowę dla zmysłów, chcemy być coraz mocniejsi, myślimy, że to droga mistrzów. ~eldo~
|
|
|
|