 |
Tęsknię już nie wystarcza.
|
|
 |
wiesz kiedy jest najciężej ? wtedy gdy nawet dobre wspomnienia wywołują łzy. wtedy gdy płaczesz, bo `nic dwa razy się nie zdarza`.
|
|
 |
Kiedy osoba, którą kochasz, milczy, jest to najsilniejszy rodzaj bólu jaki ktokolwiek może Ci zadać. O tej sile świadczy chociażby fakt, że nie masz możliwości obrony - musisz po prostu czuć i pomału w tym bólu umierać.
|
|
 |
Niektórzy ludzie są jak gołębie - najpierw jedzą Ci z ręki, a potem srają Ci na głowę.
|
|
 |
Już nie usłyszymy od siebie nawzajem żadnego z tych słów, które niejednokrotnie pomiędzy nami padały. Już za sobą nie tęsknimy, prawda? Bo i po co, za czym? Nie warto. Już się o siebie nie martwimy, nie chcemy wiedzieć, co u nas słychać, praktycznie nic o sobie nie wiemy, znowu. To, co się wydarzyło, wydaje się być tak odległe, że aż nierealne, prawda? Już nie pamiętamy, prawda?
|
|
 |
Jeżeli zmieniam chłopaków jak rękawiczki, to się nie dziwię, że mi zawsze tak zimno w ręce.
|
|
 |
"Kiedy Ciebie przy mnie nie ma czuję że mam miłosnego kaca. Brakuje mi Twojego dotyku i głosu."
|
|
 |
mów mi już zawsze, że mnie kochasz i kochaj mnie już zawsze tak jak mówisz.
|
|
 |
Przeleciałabym Cię. Serią z kałacha.
|
|
 |
|
Ile razy jeszcze mam wierzyć w cud ? Ile razy mam udowadniać Tobie jak bardzo mi zależy ? Ile razy mam naprawiać to co się rozjebało ? Ile dni mam na Ciebie czekać ? Ile nocy mam przepłakać ? Ile czasu mam zmarnować przed lustrem ? Ile czasu będę udoskonalać siebie dla Ciebie ? Ile czasu potrzebujesz by zauważyć kim dla Ciebie jestem i jak bardzo jesteśmy sobie pisani ? / kinia-96
|
|
 |
Wracałam do domu wieczorną porą. Było już ciemno. Ciemne ulice oświetlały wysokie latarnie. Po drodze mijałam ludzi, z ich twarzy można było odczytać smutek i zakłopotanie. Może byli samotni? A może bali się ciemności? Nie wiem sama.. Nie zastanawiając się dalej, szłam żwawym krokiem. Mimo, że byłam w cienkiej kurtce, a noc nie należała do ciepłych, nie odczuwałam chłodu. Powietrze tego wieczoru było rześkie i lekkie. Przybrało zapach świeżo ściętej trawy. Wiatr delikatnie owiewał moją grzywkę. Poczułam wtedy, że jestem szczęśliwa, mimo wielu problemów jakie ostatnimi czasy mnie spotkały. Patrząc na zachmurzone niebo chciało mi się żyć. Lecz nagle poczułam, że czegoś mi jednak brak. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy, ale później zrozumiałam. Brakowało mi Twojego kroku obok mojego. Twojego spojrzenia, uśmiechu. Brakowało mi poczucia bezpieczeństwa, sensu istnienia. Brakowało mi po prostu Ciebie.
|
|
 |
Mam na ciebie wyjebane - to oficjalna wersja.Tak na serio , to rozpierdala mnie od środka , gdy tylko o tobie pomyślę.
|
|
|
|