 |
|
- jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc ją w progu mieszkania. - rozbieraj się, natychmiast! - nie tak szybko, kochanie. - powiedziała, drwiąco. - zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. przecież się przeziębisz. - powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga, a później niechlujnie zarzuciła na siebie, za duży sweter. - wyglądam jak własna babcia, powiedziała, siadając w fotelu. - lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią. - co Ty wyprawiasz? - zapytała. masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować? - spytał, ubierając na jej nogi wielkie, pluszowe kapcie. - nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. zdenerwowany, podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi. - co Ty wyprawiasz?! - spytała. - musisz się rozchorować. - że co?! - dopiero, gdy będziesz chora, a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24/h podając Ci syrop, zobaczysz co to troska. - oszalałeś? - nie. zwyczajnie lubię Cię irytować, kochanie.
|
|
 |
|
nienawidziłam Twojej wymowności. nie cierpiałam tego, że rozmawiałeś ze mną czynami. rozmawiałeś ze mną, milcząc. potrafiłeś przy naszym rozstaniu, bez słowa wyjaśnienia wręczyć mi wodoodporny tusz i pozostawić samą sobie, żeby mogła w spokoju domyślać się o co Ci chodzi. jednak nic nie pobije tego, gdy próbowałam Cię odzyskać, a Ty pocztą wysłałeś mi koszulkę z napisem; 'nie dla psa kiełbasa'.
|
|
 |
|
w święta należy być miłym, poukładanym. nie wszczynać kłótni. uśmiechać się do każdej z napotkanych osób. nawet tych, którymi szczerze gardzimy. ale przecież wiesz, że zawsze muszę robić na odwrót. zawsze muszę się sprzeciwiać, robić z siebie pruderyjną buntowniczkę. dlatego byłam dla niego nie miła. wcale się do niego nie uśmiechałam. szampana, którego piliśmy podczas wigilijnej kolacji, wylałam mu na jego odświętne spodnie, a później kazałam mu spadać, grożąc że załatwię go świecznikiem od prababci, który leżał na stole. kiedy pokazałam mu, że jestem do tego zdolna, przewracając choinkę. tłukąc tym samym każdą z bombek, uwierzył mi na słowo i zaproszeniem - spieprzył z miejsca wypadku. a ja w końcu miałam w sobie wystarczającą ilość nienawiści na to, aby podołać zamordowaniu karpia.
|
|
 |
|
- czemu rzuciłaś Nią o podłogę?! - bo rozlał mi się sok. - a co Ona ma z tym wspólnego?! - mama mi kazała go szmatą pościerać.
|
|
 |
|
zorientujesz się, że krążą plotki na temat Waszego związku, kiedy nie będzie go w szkole, a każdy właśnie - Ciebie będzie się pytał, co z Nim jest.
|
|
 |
|
Zdzwoniła do mnie o 1. 20 wracała z pasterki i poprosiała ,żebym wyszedł prze dom...-Wychodze. Patrze, a przede mną stoi moj piękna z wielką kokardą na głowie... - jestem Twoim prezentem od Świetego Mikołaja ! .-Wyglądała tak słodko...Nie przeszkadzało mi ,że wokół było pełno ludzi ,że moi rodzice właśnie wysiadali z samochodu złapłem ją w pół i pocałowałem z taką czułością i namiętnością jak nigdy dotąd... Świat dookoła nie istniał ,liczyla się tylko ona...Zrozumiałem ,że jest moją magią świąt . -Jesteś najwspanialszym prezentem jak mogłem sobie wymarzyć . -wiem . -odparła pewna siebie , ze swoim cudownym ,uwodzicielskiem uśmiechem na twarzy.
|
|
 |
|
Doda ktoś do obserwowanych ? ; ) prosz . < 3 ; * ♥ .
|
|
 |
|
- Krzycz!
- Ale co?.
- Obojętne.
- Kocham Cię.
- Agresywniej.
- Kocham Cię, kurwaa!.xd
|
|
 |
|
- Kim jest dla Ciebie przyjaciel? - Przyjaciel jest jedną z najważniejszych osób w moim zyciu, wspiera mnie, pociesza w smutnych chwilach. Spedzam z nim najwięcej chwil w swoim życiu, w dodatku tych najwspanialszych.. Zna wszystkie twoje sekrety i jestem pewna, że zostaną one tajemnicami. Wiem, że on mnie kocha, tak mocna jak ja go. Widzi w tobie tylko te najlepsze cechy, zalety. Wady może też, ale nie tak szczególnie - nie są dla niego tak widoczne. Unika je. Najważniejsze jest dla mnie, że żyje. Że jest moim przyjacielem i mogę mu ufac. Przyjaciel jest po mojej stronie niezależnie od sytuacji. A najważniejsze w moim przyjacielu jest to - że go mam :) I to jest własnie najpiękniejsze ; * ♥
|
|
 |
|
- Kocham Cię !
- Dlaczego ?
- Bo śnieg . ♥ ; *
|
|
|
|