![2. Chcę czegoś z czego zbudowany jest człowiek czym jest wypełniony i co pozwala mu żyć. Wiem że medycyna twierdzi że jesteśmy kośćmi skóra wodą krwią bla bla ale nie. My jesteśmy emocjami uczuciami pragnieniami nadziejami marzeniami pięknem. To nie krew w nas płynie lecz miłość. Miłość do ludzi którzy piją co rano kawę w naszych sercach i co wieczor zmęczeni w nich zasypiaja. To miłość to bliskość pozwala nam żyć. Bo po co człowiekowi tlen jeśli nie potrafi żyć bo nie ma miłości? Po co to mechaniczne życie? Nie jesteśmy robotami jesteśmy ludźmi zaprogramowanymi by kochac by wchłaniac uczucia jak gąbka. Dlatego pragnę jedynie jakieś małej części miłości w moim życiu. Nie chcę miłości z filmów nie musisz oddawać za mnie życia nie musisz mieć mnie na tapecie i robić mi sniadan do łóżka. Po prostu bądź kiedy się śmieje kiedy milcze i kiedy płacze. Bądź o 13 w niedzielę kiedy łapię mnie zamula o 2 w nocy w sobotę kiedy poniósł mnie melanz. W tygodniu kiedy padam](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
2. Chcę czegoś z czego zbudowany jest człowiek, czym jest wypełniony i co pozwala mu żyć. Wiem, że medycyna twierdzi, że jesteśmy kośćmi, skóra, wodą, krwią, bla, bla, ale nie. My jesteśmy emocjami, uczuciami, pragnieniami, nadziejami, marzeniami, pięknem. To nie krew w nas płynie, lecz miłość. Miłość do ludzi, którzy piją co rano kawę w naszych sercach i co wieczor zmęczeni w nich zasypiaja. To miłość, to bliskość pozwala nam żyć. Bo po co człowiekowi tlen, jeśli nie potrafi żyć, bo nie ma miłości? Po co to mechaniczne życie? Nie jesteśmy robotami, jesteśmy ludźmi zaprogramowanymi by kochac, by wchłaniac uczucia jak gąbka. Dlatego pragnę jedynie jakieś małej części miłości w moim życiu. Nie chcę miłości z filmów, nie musisz oddawać za mnie życia, nie musisz mieć mnie na tapecie i robić mi sniadan do łóżka. Po prostu bądź kiedy się śmieje, kiedy milcze i kiedy płacze. Bądź o 13 w niedzielę kiedy łapię mnie zamula, o 2 w nocy w sobotę kiedy poniósł mnie melanz. W tygodniu kiedy padam
|
|
![1. Zastanawiam się czy oczekuję zbyt wiele od życia. Przecież nie pragnę mieć tyle pieniędzy aby mieć zlote zęby i podcierac się dolarami. Nie chcę willi w takim mieszkaniu ludzie stają się szybciej samotni obojetnieja na innych nie potrafią się znaleść gubią się nawzajem i swoje emocje. Traci się więzy na rzecz niepotrzebnych 10 pokoi. Naprawdę mogę nie mieć najnowszego telefonu ważne żeby odbierał połączenia lub sms od przyjaciol wtedy kiedy mnie potrzebuja. Nie chcę 50 par oryginalnych butów ktore są wyznacznikiem kto co jak w naszych czasach. Mogę mieć trampki z bazaru za 20 zł a Ci prawdziwi pokochaja mnie w nich jeszcze bardziej niż w Nike czy innej marce. Po co mi najnowsze najszybsze auto? Owszem kocham samochody kocham szybką jazdę kocham motoryzacje. Kręci mnie to na maxa ale każde auto ma swoją duszę i każde auto mogę pokochać nieważne czy kosztowało 100tys. czy 4. Ja potrzebuje czegoś czego nie da się kupić a jeśli da to jest to sztuczne i nieprawdziwe.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
1. Zastanawiam się czy oczekuję zbyt wiele od życia. Przecież nie pragnę mieć tyle pieniędzy, aby mieć zlote zęby i podcierac się dolarami. Nie chcę willi, w takim mieszkaniu ludzie stają się szybciej samotni, obojetnieja na innych, nie potrafią się znaleść, gubią się nawzajem i swoje emocje. Traci się więzy na rzecz niepotrzebnych 10 pokoi. Naprawdę, mogę nie mieć najnowszego telefonu, ważne żeby odbierał połączenia lub sms od przyjaciol wtedy kiedy mnie potrzebuja. Nie chcę 50 par oryginalnych butów, ktore są wyznacznikiem kto, co, jak w naszych czasach. Mogę mieć trampki z bazaru za 20 zł, a Ci prawdziwi pokochaja mnie w nich jeszcze bardziej niż w Nike czy innej marce. Po co mi najnowsze, najszybsze auto? Owszem, kocham samochody, kocham szybką jazdę, kocham motoryzacje. Kręci mnie to na maxa, ale każde auto ma swoją duszę i każde auto mogę pokochać, nieważne czy kosztowało 100tys. czy 4. Ja potrzebuje czegoś, czego nie da się kupić, a jeśli da to jest to sztuczne i nieprawdziwe.
|
|
![Płuca odbijały się o łopatki od ostro przyspieszonego oddechu. Serce się poddawało wcale nie z tego wysiłku. Dobiegłam. Zatrzymałam się łapiąc pośpiesznie równowagę na krawędzi tego życiowego urwiska i próbując się otrząsnąć by nie zrobić sobie jakiejkolwiek krzywdy. Przy zasypianiu łzy podświadomie już wydostawały się spod powiek ale to poranki były największą katorgą gdy zmęczenie ciała opadało a dusza była wycieńczona jak po najgorszym scenariuszu snu i z każdą sekundą dotkliwiej uświadamiała sobie że to nie to lecz rzeczywistość.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Płuca odbijały się o łopatki od ostro przyspieszonego oddechu. Serce się poddawało - wcale nie z tego wysiłku. Dobiegłam. Zatrzymałam się, łapiąc pośpiesznie równowagę na krawędzi tego życiowego urwiska i próbując się otrząsnąć, by nie zrobić sobie jakiejkolwiek krzywdy. Przy zasypianiu łzy podświadomie już wydostawały się spod powiek, ale to poranki były największą katorgą, gdy zmęczenie ciała opadało, a dusza była wycieńczona jak po najgorszym scenariuszu snu i z każdą sekundą dotkliwiej uświadamiała sobie, że to nie to, lecz rzeczywistość.
|
|
![2 wystarczająco... tak On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni tygodnie miesiące i lata. Nie rozdrabniając się na zawsze. Dobrze?](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
2) wystarczająco... tak, On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Nie rozdrabniając się - na zawsze. Dobrze?
|
|
![1 Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością kiedy nie dociera do Niego nic a potem gdy ochłonie zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji jaką jest piłka nożna bo jest genialny a Jego zapał jeśli zgaśnie to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim bo kocham kiedy odsuwam się o kilka centymetrów a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę Jego chcę jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem które nigdy nie dobrnie do końca bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
1) Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim, tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością, kiedy nie dociera do Niego nic, a potem gdy ochłonie, zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji, jaką jest piłka nożna, bo jest genialny, a Jego zapał, jeśli zgaśnie, to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować, za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim, bo kocham, kiedy odsuwam się o kilka centymetrów, a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy, które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej, bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę, Jego chcę - jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem, które nigdy nie dobrnie do końca, bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...
|
|
![Nie wiem co będę robić w życiu kim będę za pięć lat i cholera tak bardzo przygniata mnie wizja tego że będę nikim. Nie mam żadnym najmniejszych planów nie wiem kim będę jutro czy zasnę w tym samym łóżku co dziś i czy złożę pocałunek na tych samych wargach co dzisiaj z rana. Moje życie jest wielką jebaną parodią stekiem bzdur i niedomówień ogromem odważnych stwierdzeń z których finalnie nie wywodzi się nic lub wywodzi się tak dużo że zazwyczaj spalam za sobą wszystkie mosty. Nie jestem normalna i nie jest mi z tym źle. Lubię swój popierdolony świat Jego uśmiech gorzką kawę z rana i mętlik w głowie. Nie chcę innego życia chcę tylko odrobinę więcej spokoju w oczach głowie chcę mniej roztrzęsionych dłonie. nerv](http://files.moblo.pl/0/7/32/av65_73246_assss.jpeg) |
Nie wiem co będę robić w życiu, kim będę za pięć lat i cholera tak bardzo przygniata mnie wizja tego,że będę nikim. Nie mam żadnym, najmniejszych planów, nie wiem kim będę jutro, czy zasnę w tym samym łóżku co dziś i czy złożę pocałunek na tych samych wargach co dzisiaj z rana. Moje życie jest wielką, jebaną parodią, stekiem bzdur i niedomówień, ogromem odważnych stwierdzeń,z których finalnie nie wywodzi się nic lub wywodzi się tak dużo,że zazwyczaj spalam za sobą wszystkie mosty. Nie jestem normalna i nie jest mi z tym źle. Lubię swój popierdolony świat, Jego uśmiech, gorzką kawę z rana i mętlik w głowie. Nie chcę innego życia, chcę tylko odrobinę więcej spokoju w oczach, głowie, chcę mniej roztrzęsionych dłonie. /nerv
|
|
![za uśmiech za zrozumienie za wspaniałe chwile razem za radość i szczęście za każdy kolejny dzień za slowa za każde kocham za przytulanie za kontrolę za zazdrość za każde spojrzenie za rozmowy za wspólne śniadania w łóżku za brak ograniczania za obecność za kwiaty i pocałunki za wszystko dziękuje. za wszystko kocham. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
za uśmiech, za zrozumienie, za wspaniałe chwile razem, za radość i szczęście, za każdy kolejny dzień, za slowa, za każde "kocham", za przytulanie, za kontrolę, za zazdrość, za każde spojrzenie, za rozmowy, za wspólne śniadania w łóżku, za brak ograniczania, za obecność, za kwiaty i pocałunki, za wszystko dziękuje. za wszystko kocham. / maniia
|
|
![ohh mam go mam moją chorą miłość moją chorą głowę mam szafkę pełną prochów i zimną wódkę w lodówce. I kręci mi się w głowie leżę na podłodze wszystko wiruję i cała się trzęsę i tracę oddech to znów go odzyskuje. I jest obok ohh tak bardzo męski tak bardzo mój tak bardzo taki jak kiedyś. I umieramy i rodzimy się umieramy rodzimy ćpamy palimy umieramy rodzimy i czuję jego ręce i czuję go czuję siebie czuję się dobrze i chyba chyba znowu coś wiruję. I widzę pierdolonego smoka na kanapie i nie babciu nie brałam lsd to przecież nie ta opowieść ohh kurwa co się dzieje świruję ohh kurwa znowu coś wiruję. Ale trzymam jego dłoń i wyciszam nierównomierny oddech jestem naćpana jestem pijana jestem naga jestem przy niem i jedyne co wiem to to że znów mogę umrzeć. nacpanaaa](http://files.moblo.pl/0/3/60/av65_36096_tumblr_mjsxjuzzxr1r5rxceo1_500.png) |
ohh mam go , mam moją chorą miłość , moją chorą głowę , mam szafkę pełną prochów i zimną wódkę w lodówce. I kręci mi się w głowie , leżę na podłodze , wszystko wiruję i cała się trzęsę i tracę oddech to znów go odzyskuje. I jest obok , ohh tak bardzo męski , tak bardzo mój , tak bardzo taki jak kiedyś. I umieramy i rodzimy się , umieramy , rodzimy , ćpamy , palimy , umieramy , rodzimy i czuję jego ręce i czuję go , czuję siebie , czuję się dobrze i chyba , chyba znowu coś wiruję. I widzę pierdolonego smoka na kanapie i nie babciu nie brałam lsd to przecież nie ta opowieść ohh kurwa co się dzieje świruję , ohh kurwa znowu coś wiruję. Ale trzymam jego dłoń i wyciszam nierównomierny oddech jestem naćpana , jestem pijana , jestem naga , jestem przy niem i jedyne co wiem to to że znów mogę umrzeć. / nacpanaaa
|
|
![mam wrażenie że Cię tracę powiedział smutnie. mnie? coś Ty. przecież wiesz że będę przy Tobie zawsze wyjaśniłam. usiadł obok mnie patrząc mi w oczy. to nie chodzi o to. Ty mi znikasz z dnia na dzień jest Cię coraz mniej..coraz mniej uśmiechu coraz mniej wiary coraz mniej nadziei..coraz mniej Ciebie...a to mnie dobija powiedział trzymając moją dłoń. zaśmiałam się sztucznie. a gdzież tam jestem tu cały czas powiedziałam całując Go w policzek i wychodząc do kuchni pod pretekstem zrobienia herbaty tylko po to by nie zobaczył moich łez które pojawiły się w oczach bo uderzył we mnie prawdą którą tak bardzo próbowałam przed Nim ukryć. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
"mam wrażenie, że Cię tracę"-powiedział smutnie. "mnie? coś Ty. przecież wiesz,że będę przy Tobie zawsze"-wyjaśniłam. usiadł obok mnie, patrząc mi w oczy. "to nie chodzi o to. Ty mi znikasz, z dnia na dzień jest Cię coraz mniej..coraz mniej uśmiechu, coraz mniej wiary, coraz mniej nadziei..coraz mniej Ciebie...a to mnie dobija" - powiedział, trzymając moją dłoń. zaśmiałam się sztucznie. "a gdzież tam, jestem tu, cały czas" - powiedziałam, całując Go w policzek, i wychodząc do kuchni pod pretekstem zrobienia herbaty, tylko po to by nie zobaczył moich łez, które pojawiły się w oczach, bo uderzył we mnie prawdą, którą tak bardzo próbowałam przed Nim ukryć. || kissmyshoes
|
|
![i chyba powoli zaczynam sobie nie radzić. wszystko uderza we mnie ze zdwojoną siłą. walczę o wszystko o zdrowie o miłość o przyjaźń i życie. i ta walka jest tak bardzo męcząca. ten trwający wyścig zdaje się nie mieć mety a ja powoli wysiadam odpadam. to nie na moje siły to powoli doprowadza mnie do ruiny... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
i chyba powoli zaczynam sobie nie radzić. wszystko uderza we mnie ze zdwojoną siłą. walczę o wszystko - o zdrowie, o miłość, o przyjaźń, i życie. i ta walka jest tak bardzo męcząca. ten trwający wyścig zdaje się nie mieć mety a ja powoli wysiadam, odpadam. to nie na moje siły, to powoli doprowadza mnie do ruiny... || kissmyshoes
|
|
![Akceptuję związki na odległość bo jeśli ludzie się kochają to wszystko inne wkoło się nie liczy. W związku najważniejsze jest uczucie szczęście zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. I choć jest ta odległość nie ma możliwości codziennego widoku. Brakuję rozgrzanego ciała obok. To jednak zamyka się oczy i widzi się tę osobę koło swojego ciała. Widzi się jego mimikę twarzy i czuję się go. I właśnie taka miłość jest najsilniejsza. Bo choć z góry przekreślona to jednak jest i rozwija się rośnie i sprawia że wszystko jest możliwe. A gdy wygra się tę walkę z odległością zwycięży się już dosłownie bez żadnych metafor wszystko](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Akceptuję związki na odległość, bo jeśli ludzie się kochają to wszystko inne wkoło się nie liczy. W związku najważniejsze jest uczucie, szczęście, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. I choć jest ta odległość, nie ma możliwości codziennego widoku. Brakuję rozgrzanego ciała obok. To jednak zamyka się oczy i widzi się tę osobę koło swojego ciała. Widzi się jego mimikę twarzy i czuję się go. I właśnie taka miłość jest najsilniejsza. Bo choć z góry przekreślona to jednak jest i rozwija się, rośnie i sprawia, że wszystko jest możliwe. A, gdy wygra się tę walkę z odległością, zwycięży się już dosłownie, bez żadnych metafor, wszystko
|
|
![ostatni już raz sprawiłeś że z moich oczu wydobyły się łzy. ostatni raz zadałes mi ból. ostatni raz uderzyłeś we mnie swoim krzykiem i pretensjami. ostatni już raz przez Ciebie cierpiałam. nigdy więcej bólu łez i Ciebie. nigdy więcej... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
ostatni już raz sprawiłeś, że z moich oczu wydobyły się łzy. ostatni raz zadałes mi ból. ostatni raz uderzyłeś we mnie swoim krzykiem, i pretensjami. ostatni już raz przez Ciebie cierpiałam. nigdy więcej bólu, łez i Ciebie. nigdy więcej... || kissmyshoes
|
|
|
|