 |
Na pytanie "co słychać?" chciałem zabijać.
|
|
 |
Nie wstydzę się tego. Nie można wstydzić się czegoś, co... co po prostu spada na ciebie. Był wobec mnie wstrętny, grubiański, niewdzięczny, ale ja go rozumiem. (...) Nie wiem, dlaczego mi na nim zależy, ale zależy, i to bardzo. Gdy tylko go zobaczyłam, całe moje życie stanęło na głowie. Kocham go. Pragnę go. Byłabym gotowa boso przewędrować całą Afrykę, byleby tylko go odnaleźć i sprawić, by mnie pokochał. Mogłabym umrzeć dla niego, mogłabym dla niego pracować, harować jak niewolnica, kraść, żebrać, a nawet pożyczać. Teraz już wiesz.
|
|
 |
Będzie dobrze. Teraz będzie najtrudniej, a potem będzie już dobrze.
|
|
 |
Mieliśmy już za sobą wszelkie powroty i wiedzieliśmy, że się nie wraca ani do tych samych miejsc, ani do tych samych planów. Chyba od tego momentu w człowieku zaczyna się dorosłe życie. Długo nie mogliśmy w to uwierzyć. Nieodwracalność zdarzeń i uczuć jest równie absurdalna jak śmierć, trudno ją zaakceptować. Na szczęście ta wiedza przychodzi na samym końcu: kiedy umiera nam ktoś bliski albo kiedy kończy się miłość. Ale zanim przyjdzie, człowiek próbuje i próbuje, próbuje o wiele dłużej niż to ma sens.
|
|
 |
W ciągu kwadransa umyłem się, ubrałem, powiedziałem "kurwa" osiemset razy i byłem osiem razy przerażony, że ciebie dziś nie zobaczę.
|
|
 |
Ile razy już odwracałem głowę na ulicy tylko po to by się przekonać, że to nie ty.
|
|
 |
"Nie można nakazać sercu, żeby nagle przestało czuć."
|
|
 |
"Czułam, że w moich oczach wzbierają łzy, ale ani jedna nie spadła. Zebrało się we mnie zbyt wiele frustracji i gniewu, żebym czuła cokolwiek więcej, ale podejrzewałam, że pięć minut później, kiedy emocje opadną, a ja uświadomię sobie w pełni to, co zrobiłam, pęknie mi serce."
Becca Fitzpatrick "Crescendo"
|
|
 |
Miłość nie jest przereklamowana. Właśnie dlatego ludzie
traktują ją tak cynicznie… naprawdę warto o nią walczyć,
być odważnym dla niej, wszystko dla niej zaryzykować.
Problem polega na tym, że jeśli niczego nie zaryzykujesz,
to ryzykujesz jeszcze więcej.
|
|
 |
dziecinko, nie tnij się.
nie teraz.
i nie za tydzień, dobrze?
kuźwa, słuchaj się mnie. tego mądrego głosiku.
co z tego, że piskliwy?
dobrze gada!
nie buntuj się więcej, bo później się żałuje.
w chuj bardzo, przecież już wiesz.
|
|
 |
i ta nieopuszczająca mnie ochota, żeby rzucić wszystko w chuj i się poddać.
|
|
 |
podnoszę się sama, ale satysfakcji z tego nie mam.
|
|
|
|