 |
Nie boisz się, że będziesz kiedyś żałował?
|
|
 |
Świadomość tego co utraciliśmy jest istotna, aż w końcu zaczyna boleć. Odczuwamy braki, widzimy jak niedoskonali jesteśmy i jak bardzo tęsknota wyżera z nas życie. Upadamy i nie podnosimy się. Leżymy na samym dnie, bo tak lepiej, bo wszystko z nas wypływa, bo jesteśmy, a zarazem nas nie ma. Już się nie staramy, nie ubiegamy o więcej, nie emanujemy ciepłem, nie darzymy miłością. Nie istniejemy. Już od dawna, jest tylko ciało i oczy, cholernie puste, przepełnione porażką oczy. I już się nie podnosimy, nie walczymy. To koniec. Przegraliśmy wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
Nic nowego,jak dla mnie za rok ma być gorzej,
Wszyscy mamy udział,w tym komedio horrorze.
|
|
 |
tu z każdym promieniem słońca znikają czyjeś nadzieje i choć często świeci tu słońce, nie wszystko jest jasne
|
|
 |
chciałem mieć szczęście "chcieć nie znaczy móc"
|
|
 |
ty połóż się, przestań wierzyć, spróbuj zasnąć, bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną
|
|
 |
tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej, co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć
|
|
 |
więc nabieram dystansu, wiem, że Ty chcesz mieć mnie na wyłączność, to będzie trudne - wczesna dorosłość.
|
|
 |
miałem tego dość, a przyszedł ktoś, kto pozabierał bezsenność dla mnie rysując wspomnienia.
|
|
 |
Patrz mi w oczy i powiedz proszę „nic jak ja i ty”
Zbyt zmęczona, nie wiesz, jak dobierać słowa.
|
|
 |
nie mam pretensji do Ciebie, w końcu chcesz lepiej dla mnie, nie jeżeli
sam dla siebie, a symetria pragnień to tak banalne, wchodzę w zakręt
i wypadam nagle
|
|
 |
balansuje na linie - nie widzę nic poza, miłość w adrenalinie i ryzyko w krokach, moja głowa naturalnie ponad to, bo nawet, jeśli spadnę tak na prawdę co Cię to.
|
|
|
|