 |
|
dziwnie się czuje rozmawiając z nim o dziewczynie z którą był po mnie a juz praktycznie o niej zapomniał. takie trochę niezręczne, takie troche smutne i żałosne
|
|
 |
|
przecież nie wszystko jeszcze stracone, jeszcze można wszystko naprawić, znów będzie tak jak dawniej, tylko daj ten pistolet. no weź, daj. nie mogę patrzeć na tamtą zdzirę. trzeba z nią skończyć. i wszystko będzie dobrze, obiecuję
|
|
 |
|
Kochałam "starego" Ciebie, nie tego "nowego", co popisuje się przed kumplami i zalicza każdą po kolei.
|
|
 |
|
Gdyby istniała opcja wymazania wspomnień ze mną, skorzystasz?
|
|
 |
|
to śmieszne jak bardzo brakuje mi osoby dla której nigdy nie byłam wyjątkowa, dla której moje uczucia są nic nie warte.
|
|
 |
|
Tęsknie za czasami, kiedy kochałam tylko mamę i tatę.
|
|
 |
|
Wiem, że nie mogę z Nim być, ale mam nadzieje, że spotkam kiedyś tak wspaniałego człowieka jak On.
|
|
 |
|
Wyobraź sobie taką scenę: siedzisz w bujanym fotelu na białym ganku małego domku na wsi. Mija 50 rocznica ślubu z siedzącym po Twojej lewej stronie mężczyzną. Dookoła Was biegają wnuki, dzieci przygotowują obiad a Wy po prostu siedzicie z herbatą w dłoni trzymając się za ręce. A teraz zdaj sobie sprawę że przy fragmencie o mężu Ty pomyślałaś o Nim. Teraz się uśmiechasz i rozumiesz, że nie jest Ci obojętny.
|
|
 |
|
Naprawdę upadłeś tak nisko, że zdejmujesz koszulkę dla każdej laski, która się do Ciebie uśmiechnie?
|
|
 |
|
Weź mi chociaż teraz nie pierdol, jak bardzo mnie kochasz. Nie było Cię przy mnie, kiedy bardzo tego potrzebowałam. Nie było, kiedy przystawiali się do mnie inni kolesie. Kiedy straciłam najlepszą przyjaciółkę. Byłeś wtedy przy boku jakiejś szmaty. Więc bądź tak miły i spierdalaj, a jak sam nie zechcesz to Ci kurwa pomogę.
|
|
 |
|
Ciągle narzekasz. Chciałbyś żeby było inaczej, ale nie robisz nic, by tak się stało. Często coś Ci nie pasuje. I codziennie pojawia się jakaś drobnostka, która Ci przeszkadza. Masz nadzieję, że czas coś zmieni i jutro będzie lepiej. Ale każde następne jutro staje się irytujące. Nic Ci nie wychodzi. Ludzie się czepiają. Stwarzasz kłótnie. Wszystko się sypie. Zaczynasz krzyczeć. Wątpisz we wszystko. Dla Ciebie nic już nie ma znaczenia. Krwawisz. Pijesz. Upadasz. I tak codziennie, już od jakiegoś czasu. Bo wszystko jest do bani, prawda? Zatrzymaj się choć na chwilę, usiądź i odpowiedz na jedno ważne pytanie: po co żyjesz? [ yezoo ]
|
|
 |
|
Nie znam już innych słów niż mówienie Ci jak bardzo Cię kocham. Ale czy my potrafimy powiedzieć to na głos?
|
|
|
|